1. Hobbit Pustkowie Smauga - kontynuacja akcji


    Data: 28.08.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Anna Mars

    Tauriel pochłonęło szczęście i satysfakcja z czynu, którego właśnie dokonała. Uratowała go – Kili przeżyje, a ona wreszcie mogła odetchnąć pełną piersią. Dziwne uczucie rozluźnienia po długim pościgu i strachu o życie krasnoluda wypełniło ją całą. Jakie to interesujące, jeszcze nigdy nie czuła się tak dobrze.Tą chwilę ulgi przysłoniło nagle inne uczucie – wstyd. Zostawiła Legolasa walczącego samotnie przeciw armii orków. Nie wypełniła swojej powinności wobec swej rasy i ojczyzny. Opuściła księcia. Czuła, że zdradziła nie tylko swoich pobratymców i zasad, jakie zostały ustanowione od początku czasów, ale także siebie i swoje uczucie, które od dłuższego czasu rozwijało się w niej, a którego istnienia od zawsze zaprzeczała. Musiała ratować Kiliego – to wiedziała na pewno, ale wiedziała także, że postąpiła źle.Nie nasyciwszy się wystarczająco chwilą szczęścia, nie czekając zbyt długo, chwyciła za broń i wybiegła ze zniszczonego domu. To co zobaczyła to tylko poświata, niewielki ruch przy granicy miasta zauważony jedynie krańcem oka, ale wiedziała co się działo. To był pościg. Legolas pojechał za wrogami do lasu. Nie myśląc zbyt wiele pobiegła w kierunku konia stojącego niedaleko gospody, nie zastanawiając się nawet do kogo należy – siodło wyglądało na kosztowne, a koń zadbany, czystej rasy co nie zdarzało się zbyt często w tym biednym miasteczku – odpięła go i dosiadła z wprawą godnej mieszkance lasu i puściła się galopem w kierunku wcześniej wypatrzonym.Przedzierając się szybko ...
    ... i pewnie przez las – szlak był świeży i widoczny – wdychała zapach swego celu, czuła cuchnące zgnilizną ciało orka, najwyraźniej jednego, przyćmiewające całą resztę. Ale jednak udało jej się poczuć także przepiękną woń towarzyszącą każdemu elfowi, ale tak wyjątkową dla tego jedynego – księcia. Przyspieszyła konia i niedługo po tym wjechała na ogromną polanę oblaną blaskiem księżyca i światłem padającym z licznych gwiazd. Dzięki temu i jej elfim oczom zdołała dostrzec scenę rozgrywającą się 300 metrów przed nią.Zobaczyła martwego konia, jeszcze dygoczącego, z którego wylewała się czerwona posoka krwi. W jednej chwili zrobiło jej się żal biednego zwierzęcia tak wykorzystywanego przez bestie uważające się za lepsze od niego. Przy samotnie rosnącym drzewie ujrzała także zaciętą walkę Legolasa i Orka, a na każdym z nich ukazywały się ślady przyjętych cięć i uderzeń.Dopadła do nich szybko i zeskoczyła z konia. Ork obrócony tyłem do niej, całkowicie pochłonięty walką nie zauważył jej przybycia, co działało na korzyść elfów. Napięła strzałę i wystrzeliła. Potwór dostał w plecy. Zaskoczony obrócił się i zdając sobie sprawę, że ma dwóch przeciwników szybko musiał zdecydować, kogo zaatakować. Jako, że Tauriel była dalej szybko zwrócił się ku Legolasowi i w ostatniej chwili odparował cios, jaki ten chciał zadać wykorzystując jego dystrakcję. Elfka podbiegła do orka i rzuciwszy się na niego chwyciła od tyłu jego ręce. Nie miała na tyle siły by przytrzymać je długo, ale wystarczyło to, by ...
«1234...»