1. Ona i on, seksem rozpaleni...


    Data: 25.08.2020, Autor: star

    Zapalone świece w pokoju dawały klimat zmysłowości. Dźwięki muzyki ilustrowały jej ich taniec. Spokojny, delikatny, taniec ocierających się ciał, łączących się języków, cichych szeptów i westchnień. Zastanawiała się ile można czekać na jego przyjście. Denerwowały ją jego późne powroty. Ubrała się w koronkową czarną bieliznę, dobierając do tego czerwone szpilki i i czarne pończochy. Spryskała się jego ulubionymi perfumami o zapachu drzewa i kwiatów, wcześniej biorąc ciepłą kąpiel przy świecach i napisała mu smsa, że czeka. Od tego czasu minęły już trzy godziny. Obiecał, że zaraz wyjdzie i przyjedzie. Obiecanki cacanki, jak zwykle, pomyślała. Przygotowała kolację, dzięki czemu w domu unosił się zapach pobudzających przypraw. Usiadła w fotelu i myślała nad ostrym seksem, nad zapachem jego ciała. Pragnęła by tego wieczoru był wulgarny, łapiąc ją mocno za włosy, przyciągając rozgrzane ciało do siebie, wgryzając się zębami w wargi. Tęskniła nad tą łapczywością, a nie tylko spokojnym, rytualnym seksem z kilkunastoma pchnięciami wieczorem tuż przed snem. Chciała czegoś więcej. Przeżywać orgazm za orgazmem. W myślach witała go na kolanach, rozpinając raptownie suwak w garniturowych spodniach i witając się najpierw z jego już stojącym członkiem. Na samą myśl robiło jej się ciepło i mokro. Pragnąc wrażeń zaczęła pieścić swoje ciało, zimnymi dłońmi otulała lekko ukryte jędrne, sporych rozmiarów piersi. Drażniła się z mocno sterczącymi sutkami, wykręcając je w różne strony, wypuszczając ...
    ... jednocześnie ślinę z ust płynącą w ich kierunku. Zimny powiew wiatru wkradał się przez otwarte okna budząc jej rozgrzane ciało do większego podniecenia. Wirowała na fotelu by po chwili wstać i wraz z taktem muzyki tańczyć, wsuwając dłoń pod cienki kawałek koronki majtek. Jej kobiecość, z równo przystrzyżonym włoskiem, była rozpalona i płynąca sokami. Palcami gładziła swoją łechtaczkę, przy okazji penetrując oazę swojej tajemniczości. W głowie widziała jak on to robi swoim ciepłym i mokrym językiem, smakując ją kawałek po kawałku, chcąc poznać ją na nowo. Jednocześnie ona nabijałaby usta na jego dużego i wilgotnego członka, czując jak wypełnia jej podniebienie. Smakowałby jej męskim żelem do kąpieli z lekko gorzką goryczą ciała. Poruszałaby intensywnie ustami, czasami zwalniając i pieszcząc go tylko językiem. Dłonią pieściłaby jądra. Ta pozycja dawała by ich siebie całych...
    
    Gdy usłyszała jak wszedł do mieszkania od razu podeszła w jego kierunku, uśmiechając się promienie na widok swojego męża. Ujrzała w jego wielkich ciemnych oczach żar, podniecenie i ochotę pieprzenia. Jej ciało cały czas zmysłowo się poruszało. Chciała być jego kocicą i wyuzdaną suką.
    
    - Mmm...Dzień dobry kochanie. - Przywitał ją słowami, jednocześnie patrząc na jej lekko okryte ciało. - A czym ja sobie zasłużyłem na takie zachowanie? - Zbliżył się do niej wsuwając jej język do ust na powitanie.
    
    Nareszcie, pomyślała. Oddała się przyjemności głębokiego pocałunku. Czuła zimne powietrze, które weszło ...
«123»