1. Ksiadz Marek


    Data: 26.07.2020, Kategorie: Inne, Autor: monika majewska

    Zdażyło się to pod koniec lipca, gdy spotkaliśmy się grupką młodzieży u księdza Marka (naszego znajomego).
    
    Dość często spotykaliśmy się w takim gronie, organizowaliśmy ogniska, wypady nad jezioro, w góry. Właśnie pod koniec lipca umówiliśmy się na kolację do księdza. Siedzieliśmy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się- jak zwykle. Koło 23:00 wszyscy zaczęli się zbierać do domów, ja że miałam najbliżej postanowiłam jeszcze chwilkę zostać. W czasie gdy ksiądz odprowadzał znajomych do drzwi poszłam do toalety. Gdy wróciłam do salonu, księdza jeszcze nie było. Usiadłam więc na sofie i przeglądałam coś w telefonie. Nagle światło się przygasiło. Wszedł ksiądz, usiadł koło mnie. Zrobiło mi się ciepło, ale nic nie dałam po sobie poznać (ksiądz Marek był przystojnym mężczyzną po 40). Nagle zaproponował żebyśmy przeszli na ty, gdyż znaliśmy się już dość długo. Zgodziłam się. Marek stwierdził, że sporo nikogo nie ma możemy napić się wina. Po jakimś czasie było już nam wesoło, śmialiśmy się.
    
    Poczułam jego rękę na moim ramieniu. Chwilę później był już na tyle blisko, że czułam jego ciepło. Zadrżałam, chyba to poczuł bo uśmiechnął się delikatnie. Pocałował mnie w policzek. Potem znowu. Odwróciłam się do niego, patrzył na mnie swoimi pięknymi, brązowymi oczami. Czułam motylki w brzuchu. Pozwoliłam mu się pocałować w usta. Wpiliśmy się w siebie na dobre kilka minut. Byłam wniebowzięta. Czułam jego delikatny dotyk i ciepło wydychanego powietrza. Wziął mnie na kolana, objęłam go. Po chwili ...
    ... zaczął mnie rozbierać, całował w szyję, barki, piersi. Teraz przyszła moja kolej. Zdjęłam jego czarną koszulę jednocześnie całując go. Gdy skończyłam on położył mnie na plecach mówiąc, że jestem piękna. Zdjął moje spodenki i powoli zbliżał się do TEGO miejsca. Gdy poczułam jego oddech na mojej muszelce oblał mnie gorący dreszcz. On całował mnie tam a ja bawiłam się jego czarnymi włosami. Każde muśnięcie sprawiało mi przyjemność, zaczęłam pojękiwać. Chyba mu się to spodobało, bo zaczął mocniej penetrować palcami moją dziurkę. Po kilku minutach poprosił bym się odwdzięczyła. Szybko wsunęłam mu spodnie i bokserki w szare myszki. Jego penis był duży, pulsował. Zaczęłam delikatnie całować jego przyrodzenie jednocześnie pieszcząc jego jądra. On także zaczął pojękiwać. Wzięłam go do buzi i powolnymi ruchami wsadzałam sobie w usta dodatkowo pieszcząc językiem. Z pewnym momencie Marek podciągnął mnie do siebie tak, że nasze twarze się się stykały i dał mi soczystego buziaka.
    
    Położył mnie na plecach i wszedł we mnie. Najpierw delikatnie jednocześnie całując mnie. Później podniósł się i zaczął przyspieszać. Zwijałam się z rozkoszy. Następnie zmieniliśmy pozycję. To on był na dole, a ja na górze. Czułam, że teraz to on należy do mnie. Ujeżdżałam go kręcąc delikatnie biodrami, a w tym czasie on pieścił moje piersi. Cały czas patrzyłam w jego oczy kipiące pożądaniem. Czułam się wspaniale. Z jednej strony czułam jego energiczne ruchy a z drugiej jego delikatność. Lepiej być nie mogło. Po ...
«12»