1. Przegrany zakład i życzenie


    Data: 26.07.2020, Kategorie: Fetysz Hardcore, Sex grupowy Autor: Gusiaxxx

    Była umowa jak Zbyszek przegra , to będzie musiał na imprezce mojej z moimi koleżankami zaspokajać nas językiem każdą po kolei, lizać nas po nogach stopach i cipkach tak długo jak będziemy chciały. Mało tego, zaprosimy sobie pana albo dwóch z którymi będziemy uprawiać sex na jego oczach. I on nie będzie mógł nic powiedzieć. Natomiast jak ja bym przegrała Zbyszek zażyczył sobie że…. damy ogłoszenie w gazecie, że pani udostępni swoją dziurkę napalonym panom, bez zabezpieczenia na parkingu przy drodze. Wybór miejsca i czasu pozostaje w gestii Zbyszka i musze się na to zgodzić. Niestety zdarzyło się tak , że to ja nie miałam racji … więc zobowiązałam się spełnić szaloną zachciankę męża. Ogłoszeniem zajął się Zbyszek . Nie trzeba było długo czekać. Zgłosiło się dziesiątki Panów chętnych na taką zabawę. Powiedziałam tylko Zbyszkowi aby wybrał kilku, sprawdził ich i zorganizował wszystko … Więc zabrał się ochoczo do roboty. Nie przewidziałam jednego. Ilu Panów wybierze i w jakim momencie mojego cyklu to może nastąpić. Po pewnym czasie Zbyszek mi oznajmił, że wybrał już ustronne miejsce , porę i oznajmił kiedy … W pierwszym momencie nie załapałam . Ale zaczęłam
    
    o tym myśleć i liczyć … Wyszło mi, że będzie to jakieś 15 dni po tym jak dostałam okres . Od razu zauważyłam, że wtedy będą to dni najbardziej ryzykowne. Wiem, że zrobił to specjalnie bo bardzo go to kręci. Jak mu o tym powiedziałam to stwierdził, że obiecałam i że nie mogę się wycofać z wypełnienia obietnicy. Byłam ...
    ... wkurzona , że dałam się tak podejść. Ale nic skoro się przegrało i zobowiązało to trudno … Nadszedł ten dzień. Ubrałam się seksownie założyłam sandałki na obcasie, czarne wzorzyste pończochy samonośne. Spódniczkę krótszą kończącą się powyżej kolan pod którą oczywiście nie założyłam majteczek. Przeźroczystą obcisłą białą bluzeczkę przez którą prześwitywały piersi bez biustonosza. Na to narzuciłam płaszczyk i tak ubrana byłam gotowa do wyjazdu w plener. Pomimo wieczoru, było stosunkowo ciepło jakieś 17 stopni. Mnie jednak było gorąco. Po pół godziny jazdy dojechaliśmy na miejsce. Było to miejsce postojowe na przelotowej drodze pod lasem. Jednak oddalone od drogi jakieś 50 m. Parking może na 40 – 50 aut. Oświetlenie to 3 , 4 liche lampy , które słabo obejmowało cały parking . Panował więc w niektórych miejscach półmrok. Zbyszek stanął autkiem na środku parkingu. Zauważyłam, że stało już tam kilka aut osobowych wraz z siedzącymi w środku osobami.
    
    Siedzieliśmy chwilę w aucie nie wychodząc. Obserwowaliśmy jak na umówioną godzinę podjeżdżały kolejne auta. O określonej porze wyszliśmy z auta. Zbyszek zostawił włączone światła. Stanęliśmy razem przed maską auta, byliśmy dokładnie oświetleni. Dopiero wtedy z aut zaczęli wychodzić Panowie. Powoli podeszli do nas i przywitali się z nami. Zbyszek powiedział do grupy zgromadzonych Panów. Że mogą zaczynać i zgodnie z obietnicą mają do dyspozycji małżonkę. Czułam na sobie wzrok napalonych mężczyzn. Było ich kilkunastu, może nawet ponad ...
«123»