1. Koleżanka z pracy cz. 2


    Data: 26.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Lesbijki Anal Autor: babloyantz

    ... przed chwilą rozkosz. Najpierw muskała ustami kolana i wewnętrzne strony ud, po czym zaczęła sunąć w kierunku mocno już wilgotnych majteczek, moich ulubionych, przypominających wzorem cętki geparda. Teraz to Justyna jęczała i poddawała się zabiegom zwinnego języczka, który tarmosił jej łechtaczkę, buszował w krótko przyciętym futerku, zagłębiał się daleko w zakamarki jej cipki i zlizywał wszystko co z niej wyciekało.
    
    Ja chociaż nie mogłem narzekać na widok, to czułem się co raz bardziej jak nieco niepotrzebny obserwator. Spróbowałem więc włączyć się do akcji, szczególnie że cycuszki Justyny, te moje przerośnięte, jak na jej szczupłą sylwetkę skarby, nie dawały mi spokoju. Na szczęście miała na sobie stanik rozpinany z przodu więc szybko się go pozbyłem i zacząłem ugniatać te cudeńka. Pocałowałem ją głęboko, ale nie za długo bo wyraźnie traciła oddech - pewnie bardziej ze względu na zabiegi Anki niż moje. Przerwałem więc i wdrożyłem do realizacji plan, który chodził mi po głowie od jakiejś chwili. Ścisnąłem piersi razem i wjechałem między nie kutasem, który od długiej chwili błagał, żeby go gdzieś wcisnąć. Posuwałem cycki Justyny energicznie i bez większych oporów, bo byłem jeszcze cały mokry z własnej spermy i soków Anki. A propos Anki to mała zaskakiwała mnie co raz bardziej. Nie próżnowała za moimi plecami sądząc z jęków Justyny. Mimo to znalazła też kilka chwil dla mnie, bo poczułem jej język w moim tyłku. Chętnie odwdzięczyłbym się jej ruchając ją d**gi raz, ale ...
    ... jednak miałem pewne opory przed robieniem tego na oczach mojej dziewczyny. Poza tym inna myśl zakwitała w mojej głowie.
    
    Skoro Justyna tak ochoczo zlizywała moją spermę z odbytu Anki, to poczułem, że to ten dzień. Ruchając ciągle jej piersi przesunąłem się do góry. Jej usta były szeroko otwarte, bo właśnie krzyczała przeżywając orgazm podarowany przez Ankę. Przyciągnąłem jej głowę i wbiłem się kutasem po same jaja w usta. Jej wzrok mówił to czego buzią nie była w stanie. Ale to nie był czas na gadanie. Ja rżnąłem ją tracąc zupełnie kontrolę nad sobą, a ona krztusiła się moją dzidą, próbując łapać powietrze. Ubóstwiałem ją i dlatego tym bardziej podniecało mnie jak robiłem z niej w tym momencie moją szmatę. Patrzyła mi w oczy i łykała pałę, która przed chwilą wyszła z dupy innej panienki.
    
    Nagle przestała się patrzeć bo przymknęła oczy i gdzieś tam między jej wargami i moim członkiem dało się słyszeć długi jęk. Równocześnie poczułem, że jej ciało nad którym klęczałem wygięło się w spazmie - To Ania zapewniła Justynie kolejny orgazm. Tego już było dla mnie za wiele. Wystrzeliłem spory ładunek, jak na d**gi tego wieczoru. Choć większość trafiła bezpośrednio do gardła, to zauważalna ilość spermy, nieco spieniona, pojawiła się w kącikach ust i zaczęła wyciekać strużką.
    
    Wysunąłem się z jej ust, zanim zdążyła pomyśleć o gryzieniu :) a Ania już była tam żeby zamknąć ją namiętnym pocałunkiem i zaprawić soki Justyny, które spijała od dobrych kilkunastu minut, moją spermą.
    
    Miałem ...