1. Tajemnica...cz.2 (ostatnia)


    Data: 23.07.2020, Autor: MrocznyAssasyn

    Obudziła się rano, zasnęli razem na kanapie. Patrzyła na niego z uśmiechem chwilę po czym postanowiła trochę posprzątać w mieszkaniu. Wstała spokojnie i zaczęła się ubierać. Po czym powoli zaczęła sprzątać wszystko w całym domku. Kiedy już miała kończyć sprzątanie w sypialni Pawła zauważyła coś dziwnego pod łóżkiem. Schyliła się i wyciągnęła karton który tam leżał. W środku było kilka torebek z marihuaną oraz kilka lufek. Patrzyła na to po czym wzięła karton i schowała go w innym pokoju który akurat był pusty. Schowała do szafy i postanowiła udawać że nic się nie stało. Była na niego na prawdę wściekła.
    
    Właśnie otworzył oczy, zaczął się rozglądać po domku. Zauważył parę zmian, poszedł do kuchni, Kasia właśnie robiła im śniadanie.
    
    -Cześć..-rzucił słodko się uśmiechając do niej.
    
    -Hej...-odrzekła smętnie i podała śniadanie.-Zjedz...
    
    Bez słowa grzecznie usiadł przy stole. Zaczął spokojne jeść naleśniki które podała, zajadał się zadowolony i spoglądał co chwilę na nią. Widziała że mu bardzo smakuje i mimowolnie uśmiechnęła się. Usiadła na przeciw i także zaczęła jeść. Kiedy już zjedli zaczęła sprzątać, Paweł poszedł do sypialni. Po chwili było słychać jak mocno krząta się po swoim pokoju.
    
    Schylił się pod łóżko, szukał swojego kartonu. Gdy nagle usłyszał głos Kasi stojącej w drzwiach.
    
    -Tego szukasz?-spytała machając kartonem który znalazła.
    
    -Tak dziękuję...-podszedł jak gdyby nigdy nic i chciał go wziąć od niej ale schowała za siebie..-Ej...daj mi ...
    ... to...
    
    -Co to ma znaczyć?!-warknęła patrząc mu ostro w oczy.-Może od razu zacznij się kłuć?!
    
    -To nie tak..-rzucił cicho i opuścił wzrok.-Oddaj mi to...proszę..-szepnął potulnie.
    
    -Po co Ci to?!-wrzasnęła wściekła, nie znosiła narkotyków.
    
    Puściła karton i zaczęła go mocno popychać. Ulegał każdemu pchnięciu jak lalka. Szedł w tył aż potknął się o łóżko po czym na nie upadł. Weszła na niego wściekła i uderzyła go mocno w twarz. Spojrzał w jej oczy zaskoczony, nigdy nie była agresywna.
    
    -Kasiu...-szepnął i przytulił ją mocno.-Proszę nie gniewaj się...ja muszę..wtedy mniej boli.-jęknął cichutko.
    
    -Nie obchodzi mnie to rozumiesz? Jak jeszcze raz zapalisz to Cię zatłukę...-szepnęła do jego ucha.
    
    -Zejdź ze mnie...-szepnął spokojnie patrząc w jej oczy.
    
    -A co jeśli nie chcę zejść?-szepnęła z uśmiechem i pocałowała go czule w usta.-Nie zejdę...
    
    -Kasiu..ja źle się czuję...odpuść..-szepnął kuląc się z bólu.-Błagam...wynagrodzę Ci to ale nie teraz...
    
    -Dobrze...-burknęła smutna i spojrzała czule na niego.-Boli?
    
    Pokiwał głową lekko i przytulił ją mocno. Mruczał łagodnie tuląc się do jej ciała, czuł że go to uspokaja i zmniejsza ból. Słyszał bicie jej serca, oddychał spokojnie. Pocałował jej szyję i wtulił się w nią cichutko. Gdy już jego ból minął spojrzał w jej oczy i pocałował ją czule w usta.
    
    -Przepraszam już nie będę palić..-szepnął uległym tonem po czym dodał.-Może pojedziemy do kina?
    
    -Jasne-odrzekła z uśmiechem po czym pocałowała go czule w usta.-Pojadę do ...
«123»