1. Madzia i jej fanaberie,


    Data: 11.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Pierwszy raz Tabu, Autor: aandreas10

    ... bezruchu. Tylko sapanie psa i westchnienie Ani, były najlepszym dowodem na to, że właśnie spuścił się w niej. Trwał tak chwilę...i jego kutas wyślizgnął się z dziury Ani, po czym na podłogę wyciekła duża ilość psiej spermy. Pies zmęczony leżał i lizał swojego kutasa. Potem zaczął wylizywać cipę Ani i spermę z podłogi, cały czas z zadowolenia merdał ogonem. Teraz Jurek matce ruchał usta, a ojciec skupiony na dymaniu, był bliski spuszczenia się. Po chwili zaczął głośno sapać i zlał się w cipę. Ojciec wyjął mokrego kutasa i na podłogę powoli zaczęła wyciekać z matki jego sperma. Pies wylizał matki dziury i całą plamę z podłogi. Nabrał ponownie sił i zaczął wskakiwać na nią. Zachęcała go kręceniem dupą i klepaniem siebie po tyłku mówiąc-” Chodź Barry...chodź tutaj”- Powtarzała nieustannie.
    
    W końcu po kolejnej próbie wskoczył i za pierwszym razem udało mu się zapakować w matkę. Głośno jęknęła i zaczęła sapać. Pies ruchał jak mały karabin maszynowy, który bardzo szybko się wystrzelał. Po kilkunastu sekundach, góra po minucie, zastygł na dupie matki. Ona przytrzymywał go na sobie, by jego chuj nie wyjechał z niej. Stali tak w ekstazie jakąś chwilę i fiut Barrego wypadł z niej uwalniając sporą ilość psiej spermy. Matka nadal stał na czworaka, czekając ...
    ... aż ją wyliże, co wkrótce zrobił, ku jej widocznym zadowoleniu.
    
    Magda cały czas umiejętnie trzymała mnie w napięciu, delikatnie ruszając biodrami.”
    
    „Teraz na ciebie kolei mój kochany”- powiedziała cicho do mojego ucha i przyspieszyła gwałtownie ruchy na moim ptaku.
    
    Jej ruchy były tak płynne i szybkie, że po krótkiej chwili spuściłem się w jej malutką. Było mi błogo i przyjemnie.
    
    Po całym przedstawieniu rozmawialiśmy o tym co się tutaj wydarzyło, o preferencjach, fantazjach. Później Jurek i Ania zaprosili nas na farmę pod miasto na zoo party, pożegnali się i pojechali.
    
    Rodzice zostali do następnego dnia. W nocy, ojciec dwa razy zajmował się moją żoną, która bardzo lubi być brana „na śpiocha”. Matka, też się postarała, ustami i językiem wypieściła moją dupę, chuja i jaja. Trzeba przyznać, potrafi to robić. Po tych wszystkich ekscesach, przestałem już traktować ich jak rodziców i wyzbyłem się moralniaka. Traktuję ich jak starszych znajomych z którymi lubimy się pieprzyć.
    
    Cieszę się, że mamy takich starych.
    
    Zanim Madzia urodziła naszą, małą Kamilkę, było jeszcze kilka spotkań z naszymi rodzicami. Takie „standardowe” ....bez większych ekscesów, ale za to z dużą dozą przyjemności dla obu stron.
    
    I żona urodziła śliczną, malutką... 
«12...11121314»