1. Złodziejka


    Data: 08.06.2020, Kategorie: Hardcore, Tabu, Autor: WWEF

    Prowadzę własną działalność gospodarczą. Niezbyt duża ale da się żyć. Stacja benzynowa i kilka sklepów. Większość moich pracowników to kobiety w różnym wieku. Dotychczas nie budziły mojego zainteresowania. Jestem spokojnym facetem i nie lubię mieszać pracy z przyjemnościami. Poklepie się jakąś dupę a ta zaraz sobie wyobraża że jest szefową! Ale z Renią było inaczej.
    
    Renatę zatrudniłem na prośbę znajomego. Wiecie jak to jest – on kiedyś pomógł mnie i trzeba było się odwdzięczyć. Mówił że to jakąś daleka rodzina, że dziewczyna ma małego dzieciaka i męża który woli wypić niż pracować. Zrobił jej reklamę – jaka na pracowita, solidna ble, ble, ble. Cholernie mi to było nie na rękę ale robiliśmy razem interesy i nie bardzo mogłem mu odmówić. Po 3 miesiącach pracy postawiłem mu whiskacza za Renatę. Faktycznie dziewczyna była bardzo pracowita. Widać było że zależy jej na pracy, pracowała za trzech, była bystra, odpowiedzialna i bardzo miła a przy tym ładna. Niezbyt wysoka leciutko zaokrąglona brunetka, wielkie czarne jakby lekko zamyślone oczy, śliczny duży biust i piękne zgrabne nóżki. W firmowej mini i bluzeczce z dekoltem prezentowała się naprawdę cholernie apetycznie.
    
    Po miesiącu pracy zrobiłem ją szefową zmiany dałem podwyżkę i miałem spokój z pilnowaniem jednej zmiany.
    
    Jakoś około końca sierpnia zorientowałem się, że giną pieniądze z kasy. Nie byłem bynajmniej zdziwiony – zdarza się to kilka razy do roku, więc mam doświadczenie i prawie się przyzwyczaiłem (a prawie ...
    ... robi dużą różnicę..) wiedziałem co trzeba zrobić. Zadzwoniłem do firmy z którą już kilkakrotnie współpracowałem, wykręciłem bezpiecznik i powiedziałem pracownikom że zaraz przyjadą elektrycy. Udając, że naprawiają prąd założyli kilka kamerek i trzeba było tylko czekać na efekt. Specjalnie wychodziłem wcześniej z pracy żeby dać złodziejowi okazję do działania a po przyjściu do pracy przeglądałem zapis na swoim kompie.
    
    Przez kilka dni nic się nie działo, kasa się zgadzała a kamery nie zarejestrowały nic interesującego. Pewnego dnia wpadłem na stację wieczorem, zapomniałem jakichś papierków a rano miałem załatwić sprawę w Urzędzie Skarbowym. Miałem zamiar wziąć tylko dokumenty i wyjść więc szybko przeszedłem przez salę sprzedaży krótko przywitałem się z pracownicą i wszedłem do biura. Prawie odruchowo włączyłem podgląd na kamerach i zacząłem szukać potrzebnych dokumentów. W pewnym momencie na stacji zrobiło się jakieś zamieszanie. Jakiś gość zaczął awanturować się z pompiarzem, dyskusja stawała się coraz ostrzejsza i kasjerka Magda wyszła przed drzwi zobaczyć co się dzieje. Była bardzo pochłonięta awanturą i nie zauważyła że z zaplecza wyszła Renata. Rzuciła okiem na zewnątrz i nagle!!!!! Nie wierzyłem własnym oczom!!! Wyciągnęła z otwartej kasy kilka banknotów i wsunęła je pod spódniczkę, chyba do majteczek. Przyznaję że osłupiałem. Wszystkich bym podejrzewał ale nie Renatę!!!!! Moja zaufaną pracownicę!!!! Nagle poczułem że krew mnie zalewa!!!! Co za suka!! Tak jej ufałem dałem ...
«1234»