1. Sesja fotograficzna - 9.


    Data: 05.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    Część 9.
    
    Po intensywnym wieczorze w hotelu szybko pozbierałam się i wracałam do domu. Jechałam ostrożnie, ciągle rozpamiętując nasz seks. Kamil zawsze starał się mnie czymś zaskoczyć. Tak było i tym razem. Po całym dniu w pracy musiałam wziąć prysznic, ale on „napadł” mnie i solidnie zerżnął właśnie pod prysznicem. Przed orgazmem stałam na jednej nodze, opierając się o ścianę, ciepła woda spadała na nasze ciała, a ten pchał się we mnie tak, że... Chyba dość głośno jęczałam, kiedy mi dogadzał. Wtedy doszłam, ale tego nie liczę, bo orgazm był z tych małych. A gimnastyka jak z jakąś młódką. Wówczas obiecałam sobie, że zacznę chodzić na callanetics albo aerobik.
    
    Pierwszy raz mocno odleciałam, gdy puścił strumień ciepłej wody z prysznica. To było lepsze niż wibrator! Masaż ciała, który zakończył się orgazmem. Ale jakim! I zmusił mnie, żebym stała przed nim naga. Wtedy nawet nie poczułam, że kafle są zimne. Musiał mnie podtrzymać, bo upadłabym. Przed drugim razem wszedł we mnie od tyłu i silnie rżnął. W końcu pogubiłam się. Strumień wody zrobił swoje i Kamil zapewniał mnie, że on był we mnie nieruchomy, kiedy wodą doprowadził mnie drugi raz do orgazmu. Jeszcze oszołomioną rozkoszą nakłonił, żebym uklękła. Zanim się zorientowałam, sikał na mnie! Oblewał mnie moczem! Szok! Dziwne, szokujące! Obrzydliwe? Nie... Byłam podniecona, ale jakoś inaczej. Nie potrafiłabym tego wyjaśnić. Kiedy odwracałam się, żeby zaprotestować, oblał mi twarz i włosy! Potem szczał na piersi i brzuch. ...
    ... Ostatnia struga znowu pokryła mi twarz! Przez ciało przemknął dreszcz podniecenia. Nie protestowałam, bo widziałam jego sterczący członek. Czyli zapowiedź kontynuacji seksu. Posłusznie obciągałam.
    
    Różne myśli przelatywały mi przez głowę. Czyżbym była typową switch? Lubiłam nietypowe, perwersyjne zachowania? W końcu mój ogier wycofał się i dał mi kilka minut na szybki prysznic. Co miałam zrobić? Namydliłam ciało i resztki fryzury, spłukałam, trochę podsuszyłam włosy i owinięta w ręcznik wróciłam do pokoju. Pokazałam się w pończochach i klapkach na szpilce. Dzisiaj założyłam kabaretki w ciepłym żółtym kolorze. Klapki były szare, połyskujące lakierem, na metalowej szpilce.
    
    *
    
    Zaskoczył mnie! W pokoju światło było zgaszone i zanim zorientowałam się, zerwał ze mnie ręcznik i, stojąc za mną, zaczął mnie pieścić. Językiem i dłońmi. Stałam w lekkim rozkroku, więc penisem pocierał moje krocze... Mógł sobie darować pocałunki i paluszki! Dużo nie potrzebowałam, więc po kilku minutach w równym rytmie rżnął mnie od tyłu. Doszliśmy do łóżka. Zapalił światło. Nie wyszedł ze mnie, położyliśmy się na boku i posuwał mnie od tyłu. Patrzyłam jak jego penis znika we mnie i wysuwa się. Głaskałam go, ale też dotykałam łechtaczki. Pocierałam ją. Co za rozkoszne uczucie... Ech, co za piękny widok!
    
    Potem, tkwiąc we mnie, położył się na mnie, odwrócił i na boku kopulowaliśmy przodem do siebie. Wsunął palce w odbyt i dalej spółkowaliśmy. Och! Wypełniał obie moje dziurki. Po łagodnej próbie ...
«1234...10»