1. Perwersyjne historyjki (3): Licealistka


    Data: 01.06.2020, Autor: Neptun

    ... rżnę się jak rasowa suka z ojcem mojej najlepszej przyjaciółki, jednak pragnienie i moja erotyczna fascynacja, pozwalały mi skutecznie przezwyciężać sprzeczne myśli. Nauczyłam się kłamać. Kłamałam na potęgę Nadię, patrząc jej prosto w oczy, a ona do dziś dnia mam wrażenie nawet nie domyśla się tego co łączyło mnie z jej tatą. Tylko patrzy na mnie z tych zdjęć tym przeraźliwym spojrzeniem…
    
    Dzisiaj mój Pan odstawił polot nieco jakby na bok. Miał ochotę po prostu ulżyć sobie, to też darował sobie wszelakie zabawki i akcesoria. Kazał po prostu się mi rozebrać do naga, wesprzeć na stole i zaczął rżnąć mnie jak swoją własność. Kochałam chwile kiedy traktuje mnie jak swój przedmiot. Potrafił jak nikt poniżyć mnie okazywaną mi obojętnością, a jednocześnie czułam się taka ważna dla niego, taka potrzebna.
    
    Moje uwielbienie dla niego było bezgraniczne. Szalałam za jego brutalnością, wulgarnym stylem bycia wobec mnie, szalałam za tym jak mnie traktował. Czyż większość nastolatek nie marzy o tym skrycie? Czyż większość z nas nie pragnie poczuć silne męskie dłonie na swych nagich biodrach, zamiast „ciotowatych” flirtów ze strony zniewieściałych rówieśników? Ja to kochałam. Ja tego pragnęłam. Marzyłam o tym i dopięłam swego, nie bacząc na to że moim „posuwaczem” stanie się ojciec tak bliskiej mi osoby.
    
    - Więcej życia, suko! - syknął, brutalnie pociągając mnie za kucyk z moich czarnych jak heban włosów.
    
    Moja głowa odchyliła się do tyłu, a z mych ust wypłynął jedynie bezwiedny ...
    ... jęk. Moje oczy mogły teraz uciec od oskarżycielskich spojrzeń Nadii. Wpatrzone w popielaty sufit gabinetu Pana Marcina, spoglądały teraz w głębię mojej własnej satysfakcji i rozkosznej chwili którą dane było mi przeżywać. Czułam jak gruby członek Pana wygniata mnie od środka, jakby monstrualna bestia budowała sobie gniazdo w mojej pochwie. Czułam jak moje pośladki wibrują, gdy trzymana przez jego silne dłonie, sama tkwiłam nieruchomo niczym w potrzasku. Pociągnął mnie jeszcze mocniej za włosy, a drugą dłonią poprzez mój krzyż docisnął mnie mocniej do stołu.
    
    - Wypnij mocniej tyłek suczko, przecież dobrze wiesz jak lubię!? - rozkazał.
    
    - Wiem… - wydusiłam z siebie sapiąc z każdą chwilą coraz to głośniej.
    
    - O tak dziwko! - wykrzyczał, jakby zaraz miał dojść. - Taką właśnie chcę cię widzieć dziwko!
    
    Do oczu napływały mi już łzy, a może to był pot. Tak czy inaczej padałam z wycieńczenia. Ten facet miał tyle energii w sobie, tyle siły. Nawet nie zastanawiałam się czy brał jakieś wspomagacze na potencję, bo i wcale mnie to nie interesowało. Dla mnie liczyło się tylko to że rżnie moją młoda dupę niczym gwiazda porno. Z moich przedziwnych rozmyślań wyrwało mnie jego mocne szarpnięcie za moje ramiona. Rzucił mnie przez siebie na kolana i krzyknął swoim władczym głosem.
    
    - Obciągaj dziwko! - przyciągając mnie za włosy w kierunku swojego ogromnego kutasa dorzucił. - Do samego końca, tak jak zostałaś wyszkolona!
    
    Obciągałam mojemu Panu dławiąc się raz po raz gabarytami jego ...