1. Maturzystka - 13.


    Data: 09.04.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    Część 13.
    
    Milczałam i gapiłam się na jej kołyszące się nagie piersi. Jędrne, sterczące, z ciemnymi sutkami i twardymi brodawkami. Zaschło mi w ustach. Zadrżałam. Mimo woli sięgałam do nich ręką.
    
    – Fajne są, co? – szepnęła namiętnym głosem. Jeszcze uniosła ręce i założyła za głowę. Kusząco poruszyła biodrami.
    
    Dotknęłam piersi. Przeszył mnie dreszcz. Otworzyłam usta, chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam. Tak podnieciła mnie sytuacja. Otwartość i odwaga Oli, pocałunek, jej nagość. Delikatny dotyk i naga Ola pod opuszkami palców. Przed chwilą stałam na korytarzu pod drzwiami mieszkania, a teraz mam półnagą dziewczynę na kolanach i mam, mam w dłoni jej nagą pierś...
    
    Zaczęłyśmy całować się. Teraz ja wepchnęłam język w usta mojej kochanki. Ciągle trzymałam jej pierś. Chciałam chwycić i drugą, ale namiętnie tuliłyśmy się. Przylgnęła do mnie, a ja napierałam na nią.
    
    – Zaraz, zaczekaj! – Ola oderwała się ode mnie, wyprostowała się i oparła dłonie na moich ramionach.
    
    – No... Co? Co jest? – patrzyłam na nią zdezorientowana.
    
    – Rozbieraj się! – poleciła mi zdecydowanym tonem.
    
    – Co?! – zaskoczyła mnie.
    
    – Zdejmuj bluzkę – szepnęła. Namiętny ton nie pozostawiał wątpliwości.
    
    Już o nic nie pytałam. Gorączkowo rozpinałam guziki bluzki. Ola rozpinała zamek przy moich spodniach. Nagle wstała z moich kolan, cofnęła się, szybko rozpięła i zdjęła spódniczkę. Stała przede mną naga. Dłonie oparła na biodrach. Jedną nogę odstawiła w bok. Wyglądała tak kusząco... I ...
    ... nie miała majteczek! Tylko szpileczki. Czerwone, błyszczące szpileczki. Wszystko dla mnie! Na wyciągnięcie ręki! Miałabym taką dziewczynę... Nie! Mam ją! Czeka na mnie! Sam seks. Różne myśli kołatały się w mojej głowie. Przełknęłam ślinę. Po jej ciele ślizgał się płomyk świeczki. Była taka apetyczna. A jaka ja byłam głodna!
    
    – Na co czekasz? – wyluzowana i frywolna cierpliwie czekała aż minie moje zaskoczenie. Nęciła mnie łagodnym uśmiechem. Stała naga, ale pewna siebie. Ponętnie wypięła biodro. Chyba widziała, że krępowała mnie swoją swobodą. Dla niej nagość wydawała się być normalnym strojem.
    
    A ja patrzyłam i nie ruszałam się. Ale oddychałam. Dłonie mi się spociły, w ustach zaschło. W ogóle czułam się jak jakiś gówniarz przyłapany na podglądaniu kogoś w intymnej sytuacji. Jeszcze ten jej uśmiech...
    
    – Nooo? – szepnęła zachęcająco. Piersi lekko zakołysały się. Ponętnie przesunęła dłonią po łonie.
    
    – Polejesz jeszcze? – zachrypiałam.
    
    *
    
    Polała. Trzymała swój kieliszek w ręku i obserwowała mnie. Żadnych wątpliwości, speszenia, wstydu. Patrzyła na mnie rozbawiona i czekała aż skończę. Wypiłam i nie zdążyłam nic więcej. Odstawiła swój kieliszek, potem mój i stanęła przy mnie. Na wysokości bioder wsunęła dłonie w moje rozpięte spodnie. I pod majteczki. Z łagodnym uśmiechem patrzyła mi w oczy. Zbliżyła twarz do mojej i zaczęłyśmy się całować. Przymknęłam oczy. Z ust przesunęła wargi do ucha i szepnęła:
    
    – Stój grzecznie i nie otwieraj oczu – liznęła wnętrze ucha. ...
«1234»