1. Przygoda w warsztacie


    Data: 27.03.2020, Kategorie: Creampie, Hardcore, Laski Oral Autor: goracamilfetka

    Mam samochód, jest czas że jeżdżę nim dużo a jest czas że stoi w garażu bardzo długo. Coś się popsuło i kiedy powiedziałam o tym mężowi że traci samochód traci moc, stwierdził bym jutro udała się do Pana Henia. Zaprzyjaźniony mechanik, od lat reperuje samochody. Nie miałam ochoty jechać tam sama ale nie miałam z kim a akurat wtedy ten samochód był mi potrzebny. Pojechałam więc z myślą że naprawi mi to w minimum pół godziny. Nie byłam przygotowana na dłuższą naprawę, więc byłam ubrana w wysokie obcasy, koszulę i czarną spódnicę. Kiedy weszłam do tego warsztatu stało dwóch mężczyzn popatrzyli się na mnie więc stwierdziłam że się spytam gdzie znajdę pana Henia. Jeden z nich powiedział że pan Henio jest chory i że jest on jego synem, po czym dodał że on naprawi mi co trzeba. Ten drugi facet wyszedł z warsztatu i pojechał. Mechanik obejrzał i coś powiedział co jest zepsute i że nie jest tego w stanie zrobić na już. Wyszłam zatelefonować, jednak było to południe i mój mąż był w pracy i nie mógł po mnie przyjechać, więc wróciłam do środka i spytałam się czy mogę tu poczekać do 15. Warsztat położony jest za miastem, więc nie wiedziałam nawet jakie jest połączenie. Usiadłam więc i przyglądałam się co mechanik robi z moim samochodem. Nudziło mi się strasznie i chyba to zobaczył bo w pewnym momencie zaproponował mi kawę. Zgodziłam się i zrobił sobie przerwę.
    
    - I jak naprawi go pan? - spytałam
    
    - No pewnie. Po ojcu odziedziczyłem smykałkę do samochodów. A pani widzę ubrana ...
    ... służbowo. Może odwieźć panią do domu? - zaproponował
    
    - Nie nie lepiej niech pan zrobi mi ten samochód - i się zaśmiałam. I tak od słowa do słowa, dowiedziałam się że jest świeżo po rozwodzie, że żona go zostawiła dla innego i ogólnie że jego życie legło w gruzach.
    
    - Niech pani mi powie - popatrzył się w moje oczy - czy czegoś mi brakuje?
    
    - Nie skądże - i szybko wtopiłam wzrok w kawie, po czym po chwili kontynuowałam - Jest pan przystojny, zadbany.
    
    - To dlaczego mnie odeszła? -spytał
    
    - Może ją pan zaniedbywał? - odpowiedziałam
    
    - Kwiatki i te duperele
    
    - No i sex - wymsknęło mi się i zaraz sprostowałam - no znaczy wie pan o co chodzi.
    
    Zauważyłam zmieszanie na jego twarzy, zapadła długa cisza. Wyczułam alkohol od niego i jak to ja , że mam za długi język to wypaliłam - Pił pan?
    
    - Tak piwo a co?
    
    - No chłopie - zaczęłam - i to przez tę kobietę? Słuchaj młody jesteś pewnie nie masz nawet 35 lat, tego kwiatu jest pół światu. Nie ma się co załamywać, ja sama bym takiego faceta chciała.
    
    - Serio? - zauważyłam zaskoczenie w jego oczach
    
    - No tak - i dodałam - więc nie ma się co przejmować.
    
    Wtedy położył rękę na mojej łydce i zaczął masować mi nogę, aż wjechał pod spódnicę. Popatrzył na mnie i spytał się
    
    - Zamknąć mam warsztat na jakiś czas?
    
    - Raz się żyje - podnieciłam się bardzo. Szkoda mi się go zrobiło a że był przystojny i taki męski w tym swoim stroju mechanika to stwierdziłam że to nie jest pierwszy raz kiedy zdradzam męża. Za chwile przyszedł i ...
«12»