1. Justyna cz. 2


    Data: 28.02.2019, Kategorie: Fetysz Tabu, Autor: yourTS

    Od wydarzeń z poprzedniej części minęło parę tygodni i zapomniałem o całej sytuacji. Mówiąc dokładniej nie zapomniałem tego Boskiego seksu, chociaż nie poruszalismy tego tematu więcej. Justyna nie chciała o tym rozmawiać a ja nie chciałem jej denerwować. Zapomniałem o jej ostatnich słowach i obietnicy zawartej między nami. Liczyłem że może jeszcze kiedyś to powtórzymy ale niestety od tamtej pory, Justyna dbała o to żeby nam nie brakło prezerwatyw, więc kochalismy się ,, normalnie''. Nadszedł lipiec i moja ukochana miała wyjechać na dwa tygodnie. Jej tata pracował w Niemczech i jeździła do niego w wakacje i na święta, o ile on nie zjeżdżał do kraju. Ostatniego dnia przed wyjazdem odwiedziła mnie popołudniu żeby się pożegnać. Biorąc pod uwagę że moich rodzice pojechali na ślub znajomych, wiedziałem że czeka nas kilka godzin gorącego seksu. Byłem na maksa napalony, dlatego ucieszyłem się bardzo gdy wreszcie ja zobaczyłem. Również ona była zadowolona, jakaś taka dziwna ale zadowolona. Na wstępie sama oznajmiła że będzie to wyjątkowy wieczór którego długo nie zapomnimy i że ma dla mnie parę niespodzianek. Nie przejmowałem się tym bo pragnąłem już ją pięścic, pozwolić pięścic siebie i wejść w nią i porządnie wyruchać. Spędziliśmy na igraszkach długi czas, na przemian kochając się i pieszczac. Gdy padlismy z sił zasnelismy na godzinkę, może dwie, wtuleni w siebie. Potem poszliśmy pod prysznic, trochę się tam pieszczac ale do niczego więcej nie doszło. Będąc w sypialni, Justyna ...
    ... wyciągnęła z plecaka sznurki i powiedziała że to pierwsza część niespodzianki. Położyła mnie na plecach, związała mi ręce i nogi, do nóg od łóżka. Leżałem teraz z szeroko rozłożonymi konczynami, a ona podstawila mi swoje stópki pod nos żebym je mógł pięścić. Robiłem to jak najlepiej umiałem, mimo zmęczenia calowalem i lizalem je. Chciałem się nimi nacieszyć bo wiedziałem że przez najbliższy czas nie będę mógł ich mieć. Trochę zalowalem gdy Justyna zabrała mi jej sprzed ust, ale gdy poczułem że wkłada mi swoje majteczki do ust, zrozumiałem że czeka mnie inna rozkosz. Nie myliłem się i za chwilę poczułem ciepło jej ust na moim penisie. Patrzyłem jak robi mi dobrze, ona przerwała na chwilę, zakryla mi twarz koszulka i dalej wróciła do pieszczenia mnie. Było to cudowne uczucie gdy pozbawiony wzroku, jedynie przez dotyk czerpalem przyjemność. Czułem że jest mi coraz lepiej i że zaraz dojdę, a chciałem po raz ostatni wejść w nią dzisiaj. Nie miałem jednak jak jej o tym powiedzieć, nie chciałem też kończyć w jej ustach, bo tego też bardzo nie lubiła. Mogłem kończyć gdzie chciałem, nawet na twarz ale nie w usta. Próbowałem się wstrzymać, uciec myślami gdzieś indziej, byle tylko nie dojść, jednak nie jest to takie łatwe, zwłaszcza jak ktoś tak cudowny, tak dobrze się stara. Nadszedł ten moment, poczułem zbliżający się finał i chcąc nie chcąc zacząłem się spuszczac w jej usta. Słyszałem jak dlawi się moja sperma, jednak dzielnie mnie jeszcze poleruje. Tego było za wiele dzisiaj, czułem się ...
«12»