1. Wczasy z finalem, cz. 2


    Data: 19.03.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    Podszedł do nich brunet i podniósł Wandę, ciągnąc za włosy. Kiedy stała, chwiejąc się, zaczął zdejmować jej koszulkę. Zaprotestowała bełkotliwym „Nie!” i objęła się rękoma. Brunet pokazał jej ostrze noża, podrapał nim po szyi, delikatnie zjechał między piersiami do spodenek. Zaczął je rozpinać. Kobieta nie miała siły walczyć. Chwiała się. Poczuła wbijany czubek noża w bok i spojrzała w tym kierunku. Przestraszyła się. W pierwszym odruchu chwyciła ostrze noża i zaraz puściła je. Bolało, poczuła jak rozcina jej skórę. Naprawdę był ostry.
    
    „Rajdowiec” podniósł się i zaczął z niej zdejmować t-shirt. Teraz już nie protestowała. Mężczyzna niedbałym ruchem odrzucił koszulkę na bok, spojrzał na piersi, zważył w dłoni, pogłaskał jej ciemne, kręcone włosy. W tym czasie brunet stanął za kobietą i chwycił ją za nadgarstki. Wtedy „Rajdowiec” chwycił piersi w dłonie. Ściskał je, miętosił, szarpał. Objął ustami sterczącą brodawkę, potem pochłonął sutek i zaczął zaciskać szczęki. Kobieta zajęczała przeciągle, ugięły się pod nią nogi i próbowała wyrwać ręce z uścisku. Na próżno. Brunet chciał ułatwić sobie zadanie i wykręcił ręce w nadgarstkach. Szatynka zawyła z bólu, przestępowała z nogi na nogę i w końcu zaczęła płakać. Chłopak wypuścił pierś z ust. Palcami mocno chwycił obie brodawki i pociągnął w górę. Ból otrzeźwił kobietę. Stała na palcach, bełkocząc, prosiła o litość. Nagle przekręcił brodawki. Ponownie zawyła z bólu. Uśmiechnął się, kiedy usłyszał jej wycie. Lubił słuchać ...
    ... kobiecych jęków. Podniecały go.
    
    Spojrzał kobiecie w oczy i rozpiął zamek w jej spodenkach. Znowu rozpłakała się. Kolejny raz zignorował bełkotliwe błagania, pochylił się i gwałtownym szarpnięciem ściągnął spodenki poniżej kolan. Za chwilę same opadły do stóp. Dłuższą chwilę w milczeniu przyglądał się nagiej i bezbronnej Wandzie.
    
    – Wyjdź z nich – rozkazał. Chwiała się z opuszczoną głową, zanim niezdarnie wykonała polecenie. Stała przed nimi naga, pijana, z opuszczonymi rękoma, z trudem utrzymując równowagę. Coraz bardziej bała się. Powoli podniosła głowę, przerażonym wzrokiem rozglądała się wokół.
    
    – Stań w rozkroku – blondyn musiał ją przytrzymać, ale i tak oparła się o drzewo.
    
    Brunet ponownie chwycił kobietę za nadgarstki. Wtedy „Rajdowiec” wepchnął palce w jej pochwę i zaczął posuwać. Koledzy z głośnym entuzjazmem powitali jego zachowanie. Nagle blondyn wysunął palce z pochwy i chwycił łechtaczkę dwoma palcami. Zaczął ją gwałtownie szarpać na boki, do góry, w dół, znowu na boki. Wanda nie panowała nad bólem. Poruszała się nieporadnie, powodowana bólem, dreptała w miejscu, bełkotała, mamrotała nieskładnie, jęczała, próbując wyrwać ręce. Co chwila obrywała w twarz albo była szarpana za pierś lub za włosy. Słyszała śmiech obserwatorów. Nie potrafiła bronić się przed dłońmi, które zadawały jej ból. „Rajdowiec” bawił się nią. Obserwatorzy rechotali i głośno komentowali jej zachowanie, dopingując kolegę.
    
    Jola nie chciała patrzeć. Odwróciła głowę, z bezsilności przymknęła ...
«1234...7»