Znów praca
Data: 20.02.2020,
Autor: MrP
*Opowiadanie jest częścią większej całości - jeśli jesteś zainteresowany(a) zapraszam do przejrzenia listy moich opowiadań*
PS. Trochę mnie tu nie było, ale wracam ze świeżymi pomysłami - jak będzie zainteresowanie to będzie więcej
Ani chodziło to po głowie od paru dni. Pamiętając ostatnią rozmowę z szefem i obietnicę podwyżki stwierdziła, że dzień firmowej imprezy to najlepszy moment żeby się wykazać swoją seksownością i niegrzecznością, tak jak obiecała szefowi. Poza tym, miała 25 lat – idealny moment, żeby promieniować seksapilem.
Swoje czarne włosy zakręciła w loki, założyła czarne majteczki, pończochy samonośne i czerwoną sukienkę. Sukienka odkrywała jej ramiona, więc nie założyła stanika, żeby nie mieć problemu z ramiączkami. Całość uwieńczyła czarnymi 10cm szpilkami. Zadowolona z siebie pomalowała usta krwisto czerwoną szminką.
Wzięła taksówkę i pojechała do biura. Tego dnia skończyli pracę wcześniej, żeby dać pracownikom szansę przygotować się oraz też zrobić małe roszady w biurze – zrobić miejsce na zabawę.
Kobieta po dotarciu na miejsce zrobiła niemałe wrażenie – w tej firmie większość stanowili faceci, do tego niecodziennie przychodziło się tak ubranym… Ania zadowolona z powłóczystych spojrzeń, poszła znaleźć szefa.
Po krótkich poszukiwaniach okazało się, że on nie zakończył jeszcze dnia pracy i siedzi w swoim gabinecie, co wg dziewczyny w dzień imprezy było zupełnie nieakceptowalne.
-Puk, puk – powiedziała wchodząc przez drzwi – ...
... szefie…
-Rafale… - wpadł jej w słowo.
-No tak oczywiście…. Rafał… wiesz że już trwa impreza? – zapytała kokieteryjnie.
Wzrok szefa powoli podniósł się do góry i przejechał po zgrabnym ciele Ani w seksownym stroju. Jego wzrok zatrzymał się na chwilę na skraju mini, na czerwonych ustach, aż w końcu dotarł do oczu.
-Miałem jeszcze chwilę posiedzieć, ale…. – zamyślił się na chwilę.
Kobieta kołysząc biodrami powoli podeszła to biurka i zaczęła powoli zamykać laptopa. Tam gdzie jeszcze chwilę temu był arkusz kalkulacyjny teraz był jej spory dekolt.
-No dobrze, przekonałaś mnie.
Rafał wstaje, żeby wyjść za Anią, jednak zatrzymuje ją przed samymi drzwiami, sięga pod sukienkę, szybko mija pończochy i dociera do majteczek. Następnie powolnym ruchem zsuwa je po długich nogach. Dziewczyna prawie automatycznie wychodzi z nich, a on podnosi je i chowa sobie do kieszeni.
-To dla mnie – puszcza oczko i razem wychodzą z gabinetu.
Impreza trwała w najlepsze, alkohol leje się strumieniami, wszyscy chcą trochę wyluzować bo zwyczajowej harówie. Na Anie alkohol w połączeniu ze spojrzeniami męskiej części grupy i brakiem majteczek podziałał bardzo silnie – czuła się po prostu mocno napalona, szczególnie podczas tańców, które jej koledzy traktowali jako szczególną okazje żeby ją trochę pomacać. Po jednym z tańców, który skończył się z parą rąk na jej tyłku zobaczyła wołające spojrzenie szefa. Poszła szybko w jego stronę, a on poprowadził ich do pustej salki na końcu korytarza i zamknął ...