1. powitanie


    Data: 14.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz Hardcore, Autor: dickens_82

    Kiedy wchodziłem do recepcji hotelu moim największym zmartwieniem nie był wstyd. Dziewczyna z recepcji widziała już ostrzejsze historie. Jednak bardzo nie chciałem, żeby zwracała uwagę na potężny wzwód, spiętrzający mi spodnie. Podałem fałszywe nazwisko, które wymyśliłaś, i dostałem klucz do pokoju. Miałem ze sobą tylko torbę, zdecydowanie za małą żeby pomieścić rzeczy potrzebne aby spędzić w hotelu całą noc, jednak wystarczająco dużo na kilka godzin zabawy. To była ta moja niespodzianka dla ciebie.
    
    Gnany popędem i chęcią ciebie przeskakiwałem po dwa, trzy stopnie, biegnąć po schodach. Stopnie z lastryko odbijały echo. Nasłuchiwałaś przy drzwiach, poznałaś mój prędki krok. Serce zabiło ci gwałtowniej, a strach ustąpił podnieceniu.
    
    Podszedłem cicho do drzwi. Sprawdziłem jeszcze raz numer pokoju - cóż - pomyłka mogła by być kłopotliwa. Rozpiąłem rozporek i wyciągnąłem nabrzmiałego, sterczącego kutasa. Nawet jeśli ktoś szedłby teraz korytarzem nie miało by to dla mnie znaczenia. Podniecenie usuwa wstyd i zdrowy rozsądek...
    
    Otworzyłem drzwi. Kolejny raz mnie nie zawiodłaś. Klęczałaś nago, tuż przy wejściu. Głębokie spojrzenie sobie w oczy starczyło nam za: dzień dobry, tęskniłem. Zamknąłem drzwi, otwierając nasz nowy rozdział.
    
    Bez słowa podszedłem do ciebie. Nie umiem tak bez przywitania, przepraszam. Przesunąłem palcami po twojej twarzy, odgarniając kosmyk włosów za ucho. Zrobiło ci się miło, mały gest czułości zamknął twoje oczy... oddałaś się mu żeby za chwilę ...
    ... poczuć zdecydowany ucisk dłoni na karku napychającej twoje usta na sterczącego fiuta. Otworzyłaś je szeroko, poczułem ich wilgoć i ciepło. nie musiałem ci pomagać. Doskonale wiedziałaś co robić z głwką. Usta wykonywały wokół żołędzi wdzięczny taniec, a twoje delikatne drobne dłonie grały na reszcie. mmm- uwielbiam to, uwielbiam lata praktyki grania na flecie... skomentowałem. Poczułaś się zachęcona, chciałaś się wykazać z najlepszej strony, chciałaś spuścić nabrzmiałe jądra, żeby potem móc rozkoszować się długim seksem..
    
    Ale plan był inny. Zatrzymałem twoją głowę, i wycofałem fiuta. - ściągaj spodnie - warknąłem. Poszłusznie wykonałaś polecenie. klęknąłem przed tobą i odwróciłem do siebie tyłem. Lekkie popchnięcie w plecy sparwiło że oparłaś się rękami o dywan. Spodziewałaś się jakiegoś wstępu, przygrywki. Ze złudzeń wyrwał cię ból kutasa wpychającego się brutalnie w twoją nabrzmiałą z podniecenia i ociekającą sokami cipkę. Stęknęłaś z bólu, chciałaś więcej. Złapałem cię za biodra i nadziałem na siebie... byłem podniecony i chciałem dojść w tobie jak najszybciej, spuścić się w tobie obficie, i zaciągnąć cię pod prysznic. Rżnąłem cię w tym przedsionku, a twarda wykładzina podłogowa wbijała się nam w kolana rozpraszając zmysły. Wyszedłem z ciebie, podniosłem i postawiłem pod ścianą twarzą do mnie. Twoje zamglone podnieceniem oczy ledwo mnie widziały. Pochyliłem się i pocałowałem cię namiętnie. Nie chciałaś się całować. Chciałaś się rżnąć.
    
    odwróciłem cię plecami do mnie i ...
«12»