1. Zabawka cz. 2.2


    Data: 03.02.2020, Kategorie: Anal Blondynki, Mamuśki Wielkie Kutasy, Zabawki, Oral Brutalny sex Bukakke, Autor: Ghost

    Druga część podzielonego opowiadania z serii "Zabawka"
    
    ----------------------------------
    
    W drodze rozmawiamy o moim zespole. Polubili ją, ona ich też.
    
    Parkuję na parkingu. Wyciągam torbę i kroczymy do mojego mieszkania. Nieco zaskoczony widzę, że wysprzątała dowody naszych igraszek.
    
    - Moja kochana, weź długą gorącą kąpiel, ja w tym czasie przygotuję jedzenie. - mówiąc to otwieram lodówkę i lustruję zawartość. Wystarczy na moje popisowe danie.
    
    - Wezmę od siebie ubranie na zmianę i przyjdę się tu wykąpać, chyba nie będzie ci to przeszkadzać? - uśmiecha się zagadkowo i wychodzi. Zabieram się szybko do gotowania. Mimochodem tylko rejestruję odgłos otwieranych drzwi i szybkie kroki do łazienki. Kroję kurczaka w kawałki i wkładam go do naprędce stworzonej marynaty. Wrzucając kurczaka na patelnię przygotowuję oprawę. Siekany szczypiorek, cebulka, skórka pomarańczy i chili. Zdejmuję kurczaka i wrzucam na patelnię dodatki, pokrapiając olejem z orzecha i ostrym sosem. Potem wrzucam znowu kurczaka na patelnię. Ma się chwilę podusić, akurat, żebym się przebrał. Nagle wpada mi do głowy diabelny pomysł. Rozciągam wargi w uśmiechu. Szybki skok do szafy i wyciągam z niej małe pudełeczko. Rzut oka upewnia mnie, że niczego nie ubyło. Wyciągam mały pilocik i chowam go do kieszeni.
    
    - "Skoro sama stwierdziła.." - nie kończę myśli.
    
    Zanoszę pudełeczko do łazienki, pukam i nieznacznie uchylam drzwi. Wsuwam tylko rękę, mówiąc "Przymierz, proszę" i szybko się cofam. Zmieniam ...
    ... bieliznę, na to czarną koszulę wpuszczoną w jeansy. Akurat, kiedy zapinam pasek, przestaję słyszeć pluski wody. Wyciągam kurczaka w omaście na dwa przygotowane zawczasu talerze i kładę na stole. Z lodówki na wino wyciągam butelkę i otwieram. Miło pachnie. Rozlewam do kieliszków. Szukam przez chwilę jakiejś świeczki. W momencie jej zapalania gaszę światło tworząc przyjemny półmrok.
    
    Wychodzi po 3 minutach. Afrodyta. Rozpuszczone włosy opadają jej na jedno ramię. Krwistoczerwona szminka uwypukla kształt jej seksownych warg. W długiej, śnieżnobiałej sukni, odsłaniającej jej talię i plecy wygląda zjawiskowo, biorąc pod uwagę jej opaleniznę. Biust wypycha materiał sukni, i mimo że nie widać jego skrawka, dopasowany krój pozostawia wyobraźni jedynie co do koloru jej brodawek. Bo stanika nie założyła. Widzę, jak sutki lekko przebijają suknię. Opinająca się suknia na jej biodrach wcina się lekko między jej nogi. Rozcięcie od biodra w dół ukazuje kształtne udo i łydkę. Zmysłowo wyciąga przed siebie stopę w białym sandałku i przejeżdża po niej dłonią. Zarówno paznokcie stóp jak i dłoni ma pomalowane na wściekłoczerwony kolor. Wypycha biodro w bok i opiera na nim dłoń.
    
    - Jak wyglądam? - pyta podchodząc do mnie kołysząc zmysłowo biodrami.
    
    - Jesteś boginią.. - udaje mi się skleić zdanie.
    
    - Dziękuję za prezent. Jest baardzo przyjemny - dotyka lekko krocza. Dałem jej jajko dopochwowe, sterowane z pilota.
    
    Odsuwam jej szarmancko krzesło. Siada z wdziękiem, nieznacznie się wypinając. ...
«1234...7»