1. Niewyzyty sasiad i mloda ja


    Data: 31.01.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: zx

    Ostatnie dni wakacji upływały mi na błogim lenistwie, przez poprzednie dwa miesiące zdążyłam się wybawić, byłam na obozie nad morzem, z rodzicami w górach, odwiedziłam też dziadków na wsi. Teraz sen z powiek spędzała mi nowa szkoła, do której miałam się wybrać już za parę dni, 1 września, egzamin poszedł mi wyjątkowo dobrze, więc dostałam się do wymarzonej szkoły, jednak stres pozostawał, szczególnie, że nie znałam tam nikogo.
    
    Tego dnia mama obudziła mnie stosunkowo wcześnie rano, rodzice wybierali się na jakąś bardzo ważną kilkudniową konferencję, chciała, żebym zjadła z nimi śniadanie, a w międzyczasie mówiła mi gdzie są pieniądze, że mam jeść, nie wychodzić po 21 i takie tam głupoty. Mówiła to bardzo szybko, bo razem z ojcem już byli spóźnieni. W końcu wyszli, a ja odetchnęłam z ulgą, szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać, aż zostanę sama na te parę dni. Podśpiewując wesoło rozebrałam się i poszłam wziąć poranny prysznic. Po wszystkim wróciłam do swojego pokoju, nie wytarłam się nawet dokładnie, w ten upał i tak wszystko wysycha w kilka minut. Stanęłam przed lustrem i przyjrzałam się sobie, byłam bardzo dumna z moich piersi, przez ostatni rok bardzo mi urosły, nie były przesadnie duże, po prostu idealny rozmiar - pomyślałam sobie obserwując małe, różowe sutki i duże, dumnie sterczące do przodu piersi. Martwiły mnie trochę białe ślady w okolicach piersi i bikini, ale przecież nie było mowy, żebym na obozie opalała się nago. Jakby dla kontrastu delikatnie było mi ...
    ... widać również żebra. Piersi nie były moim jedynym atutem, nie miała doświadczenia z chłopcami, byłam raczej zbyt nieśmiała, ale wiem, że się im podobałam - blondynka, średniego wzrostu, szczupła, o ładnej buzi, nawet nogi, pomimo mojego niedużego wzrostu, były proste i ładne.
    
    Odsunęłam się od lustra, wzięłam łyk wody, założyłam stanik i miałam zamiar podejść do szuflady, aby wyjąć majtki, gdy zadzwonił mój telefon. W wielkim skrócie - dzwoniła mama, zaraz będą z powrotem, bo ojciec zapomniał jakieś bardzo ważnej aktówki, a że byli już spóźnieni, to mam z nią natychmiast zejść na dół, a oni zaraz podjadą pod blok. Pobiegałam do salonu (cały czas jedynie w tym nieszczęsnym biustonoszu), znalazłam aktówkę, wróciłam do swojego pokoju i szybko wyjęłam z szuflady krótkie spodenki, były już na mnie trochę za małe, ale miała wyjść z domu tylko pod klatkę na pół minuty, nie miałam nawet czasu zakładać majtek, to tylko pół minuty. Na górę założyłam biały t-shirt, do tego różowe skarpetki stopki, tenisówki i biegiem po schodach znalazłam się na dole.
    
    Rodzice podjechali, wzięli aktówkę, znowu mówili coś o tym, abym na siebie uważała. Spokojnie wjechałam windą na swoje piętro, stanęłam przed drzwiami i wtedy aż zaklęłam na głos, chociaż nigdy tego nie robię. Wybiegając z mieszkania zostawiłam tam klucze, drzwi się zatrzasnęły. Po chwili przeklęłam drugi raz, nie wzięłam ze sobą również telefonu, więc nawet nie mogę zadzwonić do rodziców, aby wracali.
    
    Mogłam pójść do któregoś z ...
«1234...10»