1. Sługa domowy - sobota cz.1


    Data: 03.01.2020, Kategorie: Fetysz Autor: xtxxtx1

    ... zamieszanie, w końcu drzwi otworzyły się i uśmiechnięta Ania zaprosiła mnie do środka.
    
    - Chodź do środka golasku - mówiąc to klepała mnie ręką po kroczu - wejdź i uklęknij na podłodze i nie ruszaj się, Pani zaraz wróci.
    
    Wykonałem rozkaz klękając na zimnej posadzce. Pani poszła w kierunku swojego pokoju i zniknęła na parę minut. Klęczałem nagi koło drzwi wejściowych około 10 minut. Kolana zaczynały boleć jednak grzecznie wykonywałem rozkaz. Po chwili Pani wyłoniła się zza drzwi i przeżuwając coś podeszła do mnie.
    
    - Musiałam dokończyć śniadanie - powiedziała przełykając zawartość ust - na razie bardzo grzecznie się spisujesz, masz świadomość, że nie możesz się już wycofać, w przeciwnym razie wyrzucę Cię takiego za drzwi? - zapytała.
    
    - Tak, Pani będę Ci wiernie służyć przez cały weekend.
    
    - Dobrze - uśmiechnęła się - od tej pory zwracasz się do mnie tylko per Pani i tylko wtedy, kiedy Ci na to pozwolę, a resztę moich rozkazów wykonujesz bez wahania i bez sprzeciwów, zrozumiałeś?
    
    Pokiwałem głową twierdząco.
    
    - Brawo! Szybko się uczysz. Oczywiście potrzeby fizjologicznie możesz załatwiać do woli, ale tylko wtedy, kiedy akurat Cię nie potrzebuję. Posiłki mama przygotowała mi na zapas, także tym nie będziesz musiał się zajmować, a jak będziesz grzeczny dostaniesz jakiś ochłap dla siebie. Dzisiaj twoimi głównymi zadaniami będzie sprzątanie i usługiwanie mi. Kary za swoje złe zachowanie będę wymyślać na bieżąco nie myśl jednak, że będą dla Ciebie przyjemne.
    
    Znów ...
    ... pokiwałem głową.
    
    - Dobrze teraz wstań i chodź do łazienki - szybko wykonałem polecenie przechodząc do pomieszczenia obok. Pani stanęła koło wanny odkręcając kran.
    
    - Uklęknij obok wanny i rozbierz mnie - wydała rozkaz.
    
    Ukląkłem na obolałych kolanach, a Pani od wysunęła w moim kierunku stopę. Ściągnąłem z niej skarpetkę i odłożyłem na kosz na pranie, który stał obok.
    
    - Ucałuj stópkę zanim ją odłożysz, a później każdą część ciała, którą odsłonisz. Ma to być dla mnie przyjemność.
    
    Przysunąłem stopę mojej Pani do swoich ust i delikatnie zacząłem ją całować. Chwyciłem za d**gą stópkę i zrobiłem to samo. Pani cicho mruknęła. Później zsunąłem z niej dresik. Jej nóżki również wycałowałem od łydek aż po uda. Pani w tym czasie usiadła na krawędzi wanny. Wstałem i od razu zauważyłem sutki mojej Pani wystające przez cienki materiał koszulki. Wyciągnąłem ręce i ściągnąłem koszulkę. Cała sytuacja bardzo mnie podniecała. Mój penis stanął jak dąb, kiedy jędrne piersi Ani wyskoczyły na zewnątrz.
    
    - Czego się gapisz sługo!? - zapytała Pani - Jeżeli chcesz podziwiać ciało swojej Pani musisz zasłużyć. Zamknij oczy i pieść moje piersi!
    
    Natychmiast zamknąłem oczy i po omacku wyszukałem rękami piersi Pani. Chwyciłem je w całe dłonie i zacząłem miętosić. Pani nie spodobało się to i szybkim ruchem stopy kopnęła mnie w odsłonięte jądra. Zgiąłem się wpół i upadłem na podłogę. Nie bolało, aż tak bardzo, jednak byłem zaskoczony i zareagowałem instynktownie.
    
    - Tak możesz sobie pieścić ...
«1234...7»