1. Jak straciłem pracę


    Data: 19.02.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: rahtolusonet

    Opowiem wam dziś, co wydarzyło się w dniu kiedy straciłem pracę. We wtorek poszedłem do roboty jak zwykle na 10. Około godziny 12 szefowa Agnieszka (dobra suka, 34 lata, wysoka blondynka z długimi nogami, niesamowicie zgrabna, lecz z małymi cycusiami, zawsze ubierała szpilki i sukienki, które doskonale eksponowały jej sexowne nogi) wezwała mnie na dywanik. W sumie żadna nowość, w tej branży i przy takiej presji na dywaniku lądowałem u niej średnio 3-4 razy w tygodniu. Zresztą nie tylko ja. Więc poszedłem jakby nigdy nic. Byłem przekonany, że znów wysłucham starej śpiewki jak to się nie wyrabiam, że więcej klientów muszę znaleźć, żeby się sprężyc po lepsze wyniki etc. Wszedłem do jej gabinetu, usiałem na krześle na przeciw jej biurka i czekałem co ma mi do powiedzenia. Zaczęło się tak jak przypuszczałem, że za słabe wyniki, że to, że tamto... Lecz po chwili dodała
    
    - Nie mam już do Ciebie cierpliwości, pozbieraj swoje rzeczy i idź do domu.
    
    Zamurowało mnie, jednak po chwili odpowiedziałem:
    
    - Ale jak to? Wiem, że się nie wyrabiam, ale przecież nikt się nie wyrabia! - krzyknąłem - Limity są wygórowane i dobrze o tym wiesz. Zresztą Aga, jeśli musisz kogoś wyrzucić, to są ludzie, którzy mają gorsze wyniki niż ja.
    
    - Ale padło na Ciebie. Pakuj się i wyjazd - powiedziała wkurzona.
    
    Już nie wiedziałem co robić, zdezorientowany wstałem, podszedłem do drzwi i już miałem wyjść, lecz nie wiem co mnie podkusiło odwróciłem się do niej i zapytałem:
    
    - Aga... na prawdę nic ...
    ... nie da się zrobić? Nie możesz mnie jakoś uratować? Zawsze mieliśmy dobre relacje między sobą...
    
    Ona podniosła głowę z nad komputera, do którego już zdążyła wrócić. Popatrzyła na mnie dziwnie, po czym powiedziała:
    
    - Może coś się uda, ale musisz się bardzo przyłożyć
    
    Nie odpowiedziałem nic na to, lecz popatrzyłem na nią lekko zdziwiony. Ona w tym czasie wstała, podeszła do mnie, niby przypadkiem otarła ręką o moje spodnie w okolicach krocza, podeszła do drzwi, przekręciła kluczyk i wróciła na swoje miejsce. Gdy usiadła zapytała:
    
    - Nie domyślasz się jeszcze?
    
    No cóż domyślałem się doskonale, lecz biłem się z myślami czy chce za taką cenę. Lubie seks z kobietami, co zresztą dobrze wiecie, moja też nie będzie mi robić wyrzutów jak znam życie, a Agnieszka była super seksowną babką i muszę wam przyznać że czasem fantazjowałem o niej. Ale żeby w taki sposób? Mam z siebie zrobić dziwkę?? Jednak stwierdziłem, że cholernie potrzebna mi ta robota.
    
    Podszedłem więc znowu do jej biurka i usiadłem na przeciwko niej. Aga uśmiechnęła się lekko i poczułem jak swoją stopą pod biurkiem zaczyna dotykać mojej nogi.
    
    - Cieszę się, nie pożałujesz tego - powiedziała, po czym wstała przeszła obok mnie, nachyliła się nad moim prawym ramieniem i wyciągnęła rękę w stronę mojego krocza. Gdy mocno chwyciła mnie za spodnie, poczułem gwałtowny przypływ podniecenia. Mój członek w momencie się postawił i byłem już pewny, że to będzie dobra 'walka o pracę' :) Obróciłem twarz w jej stronę i ...
«1234»