1. S01 E05 Wystrzałowy sylwester


    Data: 31.12.2019, Kategorie: Hardcore, Masturbacja Pierwszy raz Autor: mlodygw89

    Przyszedł czas na zakończenie roku. Impreza szykowała się przednia. Dostałem zaproszenie do kolegi na domówkę, gdzie wiedziałem, że przyjdą najlepsze dziewczyny ze szkoły. Jak to mówią laski 10 na 10. Niestety tego dnia, dorwała mnie choroba i to dość mocna. Wziąłem spora dawkę leków, aby być w stanie pójść, jednak nie udało mi się i poległem w tej walce. W sumie było już dobrze, ale bałem się, że jak wypiję jakiś alkohol, żeby nie być sztywniakiem, to kopnę w kalendarz.
    
    Gdzieś o godzinie osiemnastej podjąłem decyzję, że zostaję w domu. Zapowiadała się samotna noc, ponieważ rodzice jak co roku jechali na imprezę sylwestrową do wujka Franka, który robił potańcówkę remizie. Nie były to czasy social media, gdzie można było napisać, że mnie nie będzie. Wziąłem telefon, doładowałem pakiet sms-ów i napisałem wiadomość do wszystkich kontaktów z grupy szkoła.
    
    - Sorry walczyłem cały dzień , aby być na siłach ale przegrałem z chorobą, bawcie się dobrze. Jeśli ktoś ma ochotę na nudnego sylwestra bez alko, to zapraszam. PS dajcie znać czy ktoś przyjdzie – taką treść posłałem do znajomych.
    
    Odpowiedzi było parę, ale głownie żebym się nie wygłupiał i szedł na imprezę. Inne były w stylu dobrej zabawy w domu, wiedząc że takiej nie będę miał. To były czasy, gdzie każdy chciał szpanować tym gdzie na imprezie był i co na niej wypił. Wiem, że trochę wódki się chłodziło, sam jedną butelkę miałem przygotowaną, ale została teraz w piwnicy schowana, tak aby rodzice nie wiedzieli, że coś ...
    ... miałem.
    
    Chwilę przed dwudziestą zaskoczyła mnie wiadomość w telefonie. – Cześć, nie mam planów na wieczór. Nie chcę spędzić go sama. Nie kręcą mnie imprezy gdzie wszyscy piją. Mogę tobie potowarzyszyć, oczywiście jak chcesz – napisała Dagmara.
    
    Zapomniałem, że numer do tej dziewczyny też miałem zapisany i również do niej została wysłana moja wiadomość. Dagmara była dość specyficzną osobą. Mało osób ją lubiło, zazwyczaj uważano ją za aspołeczną. Chodziła swoimi ścieżkami, ale to nie oznaczało, że była wariatką, upośledzoną czy inną jak o niej mówiono. Nie miałem o niej zdania, bo jej nie znałem osobiście.
    
    Niska blondynka, którą wyróżniały długie kręcone włosy. Jak mam być szczery to bardzo mnie one kręciły. Miała niebieskie oczy, co bardzo lubiłem, jednak ona unikała mojego wzroku w szkole. Poza szkołą lubiła sobie pomalować usta szminką, co często komentowały inne koleżanki. Miała mała pupę i nieduże piersi, a nawet można było powiedzieć, jak większość chłopaków komentowała, że w ogóle ich nie miała.
    
    Nie czekałem długo i napisałem, żeby przyszła i że już nikogo nie ma w domu. Dagmara odpisała, że będzie jakoś za pół godziny. W tym czasie wstawiłem wodę na jakąś herbatę, bo na dworze było bardzo zimno. Punktualnie po trzydziestu minutach zadzwonił dzwonek do drzwi.
    
    Otworzyłem i zobaczyłem Dagmarę, która jak na taką pogodę przyszła w mini. Zaprosiłem ją do środka i zaproponowałem herbatę, której nie odmówiła. Usiedliśmy w salonie i popijając ciepły napój patrzyliśmy ...
«123»