1. Sen. Lustro. Biblioteka


    Data: 15.12.2019, Kategorie: Anal Humor, Autor: Czytacz

    Mieszkam w lustrach. Jestem wytworem podświadomości. Podglądam Cięgdy przeglądasz sie w lustrze. Podziwiam Twoje ciało i karmię swojedzikie żądze tym widokiem. Nie znikam, gdy się odwracasz. Cały czas tam jestem. Czekam aż zaśniesz żeby dostać się do Twoich snów i tam spełniać Twoje i moje fantazje.
    
    Robiłaś sobie zdjęcia, pozując i świecąc mi cipką po oczach.Wiedziałem już, że tej nocy odwiedzę Cię we śnie i sprawię że będziesz jęczeć przez sen i obudzisz się z mokrą cipką.
    
    Przed snem bawilaś się jeszcze wibratorem, jakbyś chciała zbudować napięcie. Jakbyś wiedziała że patrzę. Zasnęłaś a ja powili wchodziłem w Twój sen...
    
    Ciemność panująca w bibliotece, nie pozwalała przedrzeć się jasności czerwcowego wieczoru. Grube mury dawały chłód i sprawiały że tego wieczoru nie było tam już nikogo prócz Ciebie, czekającej na koniec dnia pracy i udanie się do domu. Zjesz jakiś lekki posiłek, obejrzysz jakiś serial, weźmiesz kąpiel podczas której może pobawisz się cipką i pójdziesz spać. Ale gdyby tak był ktoś,kto zwolnilby mnie z tego nudnego obowiązku masturbacyjnego,pomyślałaś. Zostało piętnaście minut do zamknięcia, gdy usłyszałaś czyjeś kroki zmierzające w Twoim kierunku.
    
    Wszedłem do dużej biblioteki i uderzył mnie chłód, który był miłą odmianą od duchoty czerwcowego wieczoru. Za biurkiem siedziała kobieta o pięknych rubensowski kształtach, na widok której nachwilę zapomniałem po co tu przyszedłem. Poczułem lekkie drgnięcie penisa a przez sekundę zapragnąłem zobaczyć ją ...
    ... nagą. Otrzeźwienie przyszło prędko i skierowałem swe kroki w jej kierunku. Zapytałem onajnowszą powieść Vargasa Llosy i uzyskałem szybką odpowiedź okraszoną, wydawać by się mogło, zalotnym uśmiechem, że owszem jesti z chęcią mi ją poda, ale będzie potrzebować pomocy z drabiną,gdyż książka jest na najwyższej półce.
    
    Wchodziłam na drabinę i czułam jak jego wzrok wędruje po mojej pupie. Zrobilo mi się gorąco, ale przyjemnie. Sięgnęłam książkę ikręcąc zalotnie pupą zaczęłam schodzić. Kilka stopni przed końcem poczułam jego dłonie na pośladkach. Mimowolnie jęknęłam. To był dla niego jasny sygnał. Poczułam jak jego głowa znika pod spódnicą. Lizał moje mokre już majteczki. Lekko je odchylił i zaczął robić miminetę. Musiałam mocno trzymać się drabiny żeby z tego podniecenia nie spaść. Fale rozkoszy napływały jedna za d**gą, ale prawdziwe tsunami rozkoszy miało przyjść za chwilę. Orgazm prawie nie zrzucił mnie z drabiny. Mój jęk rozkoszy niósł się po całej bibliotece. Jeszcze drżąca schodziłam a on asekurował mnie podtrzymując dłońmi pośladki. Odwróciłam się i namiętnie pocałowałam go. Ręką sięgnęłamdo rozporka by dowiedzieć się, że jego kutas jest twardy i gotowydo zabawy. Jego ręce były na moich piersiach. Zdjął mi bluzkę irównie szybko poradził sobie ze stanikiem. Gdy zaczął ssać moje twarde sutki poczułam kolejny orgazm. Wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do biurka. Zrzuciłam wszystko na podlogę. Oparł się onie, zdjęłam mu spodnie i bokserki. Spoglądając na niego włożyłam sobie ...
«123»