1. Poznałem ją w Internecie–część II(Agnieszka)


    Data: 18.01.2019, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Masturbacja Autor: franzkawka

    Nasze pierwsze spotkanie było dla mnie jak przebudzenie po długim, zimowym śnie. Długo nie mogłem dojść do siebie. Przed oczami miałem ciągle wielkie cyce Agnieszki i mojego penisa znikającego w jej ustach. Oczywiście oprócz dużej dawki ekscytacji, był także kac moralny – i to z obu stron. W końcu Agnieszka miała męża, a ja dziewczynę. Stąd na kolejne spotkanie przyszło nam chwilę poczekać.
    
    Był piątek wieczór. „Cześć, mam wolny wieczór, a rodzice wyjechali na weekend. Może wpadniesz dzisiaj do mnie na noc?” Wysłałem do Agnieszki SMSa bez przekonania. Ku mojemu zaskoczeniu i radości odpowiedź była prawie natychmiastowa. „Cześć. Bardzo chętnie. Pracuję do 2200, a potem jadę do Ciebie. Podaj tylko adres. Całusy”. Byłem wniebowzięty. Pozostało tylko zadbać o nastrój i czekać.
    
    Agnieszka, pojawiła się u mnie punktualnie. Na jej przyjście przygotowałem wino i kanapki, ale okazało się, że wina nie będzie nam dane się napić.
    
    - Mogę zostać tylko na kilka godzin, potem mąż będzie coś podejrzewał. Powiedziałam mu, że jadę do koleżanki – doprecyzowała.
    
    Patrzyłem na Agnieszkę siedzącą na mojej kanapie. Krótka fryzura bardzo jej pasowała. Odsłonięte uszy miały lekko różowawy kolor i duże, mięsiste brzegi. Usta, co prawda o wąskich wargach, ale delikatnie rozchylone zalotnie się uśmiechały. Dalej dekolt, a raczej DEKOLT. Odkrywający spory fragment piersi. Ich linia styku ciągnęła się na dobre 20 cm. Ciasna, biała bluzka dobrze opinała wielkie cyce, które wydawały się wołać o ...
    ... ratunek i uwolnienie. Cyce spoczywały na dużej fałdce brzucha. Czarne legginsy uwydatniały grube, masywne uda, a stópki – drobne jak na jej posturę – okrywał czarny, przeźroczysty nylon. Co za widok! Pała już prawie rozsadzała mi spodnie…
    
    - Może zamiast patrzeć jak sroka w gnat, siądziesz bliżej i mnie pocałujesz?! – śmiała się ze mnie.
    
    W mgnieniu oka byłem przy niej. Zaczęliśmy się całować. Z początku spokojnie, delikatnie, ale z każdą chwilą coraz bardziej drapieżnie i namiętnie. Język Agnieszki błądził po moich dziąsłach i tańczył razem z moim. Potoki śliny przepływały między naszymi ustami. Nasze ręce swobodnie pieściły ciała przez ubrania. Znów miałem okazję poczuć wielkość jej cyców. Agnieszka nie zwlekając zbyt długo popchnęła mnie na oparcie kanapy i dosiadła okrakiem. Miałem teraz jej cyce na wysokości głowy. Szybkim ruchem oswobodziłem ją z bluzki i ze stanika. Wielkie cyce opadły na dużą oponkę brzucha, a sutki wycelowały we mnie jak dwa karabiny. Była już nieźle napalona, bo sutki prężyły się na jakieś 1,5 cm. Pieściłem jej sutki – gryzłem je i jeździłem językiem dookoła obwódek. Ich ciemny kolor kontrastował z jasnymi, lekko różowymi cycami. Ugniatałem je, a Agnieszka w przypływie rozkoszy odchyliła głowę do tyłu i cieszyła się pieszczotami.
    
    - Połóż się na plecach. Mam ochotę na więcej – powiedziała Agnieszka uwalniając mnie z ucisku ud. I przy okazji rozbierz się – doprecyzowała.
    
    Spełniłem rozkaz bez mrugnięcia okiem. W tym czasie Agnieszka też zrzuciła ...
«123»