1. Kuzyn - po latach


    Data: 09.11.2019, Kategorie: Geje Tabu, Masturbacja Autor: xray51

    ... jego kutas nie wydawał mi się takim olbrzymem jak wtedy przed laty, ale i tak był całkiem spory, ciut większy niż mój. Pod nim wisiał pokaźnych rozmiarów worek, na dnie którego widać było odznaczające się jądra. Po chwili ja także stałem nago przed nim. Mój kutas, skoro poczuł wolność od slipek i spodni dźwignął się w górę, choć jeszcze nie był w pełnej gotowości. Kuzyn także spojrzał w dół i rzekł:
    
    – No, masz całkiem niezłego kutasa, urósł i zmężniał… ładny kawałek do pieszczenia… pewnie baby kochały go ujeżdżać?
    
    – Nie mogę narzekać, bo lubiły go mieć w swoich szparkach i ustach.
    
    – A jak z tryskaniem? – spytał kuzyn.
    
    – Dzisiaj już tak nie „strzelam” jak za młodości… lata i eksploatacja robią swoje – dodałem.
    
    – U mnie jest podobnie, ale jeszcze „korzeń” zdrowy – i zaśmiał się serdecznie i przemasował parę razy swojego kutasa. – To za naszą nagość – powiedział i polał kolejną kolejkę wódki.
    
    – Chcesz mnie upić?– spytałem z wyrzutem w głosie.
    
    – Nie, ale chciałbym, żebyś się rozluźnił, bo nadal jesteś spięty.
    
    – Co się dziwisz – odparłem – minęło tyle lat…
    
    – Nic się nie martw, będzie OK.
    
    Siedliśmy z powrotem na fotelach. Kuzyn rozparł się wygodnie na nim, eksponując sterczącego w górę kutasa. Jego napletek obsunięty w dół odsłaniał nabrzmiałą główkę, na czubku której pokazała duża kropla śluzu i zaczynała powoli spływać w dół, znacząc za sobą połyskującą ścieżkę. Kuzyn spojrzał na niego i powiedział:
    
    – Widzisz, jak działasz na niego? Parę ruchów by ...
    ... wystarczyło a sperma by ze mnie wyleciała aż miło!
    
    – No to nie krępuj się, skoro masz taką potrzebę – powiedziałem. – Widok faceta walącego konia nie jest dla mnie niczym nowym… zresztą sam to robię, więc rozumiesz…
    
    – Jasne.
    
    Kuzyn wygodniej rozpostarł się w fotelu i bez skrupułów zaczął systematycznie przesuwać dłonią po swoim kutasie, zsuwając i na powrót naciągając napletek na coraz bardziej zaczerwienioną główkę. Z każdym kolejnym ruchem coraz więcej śluzu pokazywało się na czubku jego kutasa. Jego oddech stawał się coraz bardziej głęboki i lekko przyspieszony. Ruchy stawały się coraz szybsze. Nagle przestał masowanie swojej pały i spytał:
    
    – A ty nie będziesz sobie walił?
    
    – Ja popatrzę, jak ty to robisz, poza tym chciałeś mi się odwdzięczać za tamto, więc jak zacznę sobie trzepać, to trysnę i…
    
    – Rozumiem, czy pozwolisz, że zacznę ci ssać kutasa?
    
    – OK, ale najpierw polej po jednym i jak wypijemy to możesz zacząć się odwdzięczać – i zaśmiałem się.
    
    Kuzyn skwapliwie polał, wzniósł kieliszek w górę i jednym haustem wychylił go do dna, odstawił z powrotem na i klęknął przede mną. Siedząc wygodnie na fotelu miałem nogi złączone, ale teraz widząc jego twarz blisko mojego kutasa rozchyliłem je na boki umożliwiając mu swobodny dostęp do mojego przyrodzenia. Kuzyn jedną ręką przytrzymał go i lekko ścisnął u nasady… kutas usztywnił się lekko na całej długości, jego główka nabrzmiała do tego stopnia, że zrobiła się prawie purpurowa. Kuzyn tymczasem oblizał jego ...
«1234...»