1. Sekretny romans 4


    Data: 08.11.2019, Kategorie: Brutalny sex Autor: Magic.V

    4. Bal
    
    Nudziłem się na tym balu charytatywnym. Rozumiem biedni i chorzy potrzebują pomocy, a dokładniej pieniędzy, ale wystarczyłby czek. Po jakiego chuja miałem się męczyć na jakiejś zasranej imprezie. Normalnie już zabrałbym córkę i wrócił do domu, ale wiedziałem, że Wiktoria z rodzicami też ma tu być. Rozejrzałem się wokół, kiedy ruch w drzwiach przyciągnął moją uwagę. Dziewczyna właśnie weszła na salę. Tylko czekałem na jej widok. Moja suczka miała na sobie czarną, z długimi rękawami, obcisłą sukienkę, zbyt krótką jak na taką okazję. Zakrywała wszystko od szyi do połowy ud, nawet nie, ale okrywała ją jak druga skóra. Równie dobrze mogło jej nie być. W tym momencie dziewczyna odwróciła się i zobaczyłem jej plecy. Nagie plecy, od karku po dołeczki Afrodyty. Smakowity widok. Fiut stanął mi na myśl o wzięciu teraz dziewczyny. Wodziłem za nią wzrokiem, zresztą nie tylko ja. Widziałem innych z Grupy uważnie śledzących każdy jej ruch. Żaden mężczyzna nie był odporny na jej wdzięki. Przyciągała pożądliwe spojrzenia męskiego grona, a kobiety patrzyły zazdrośnie na jej figurę i wpływ na ich potulnych mężów. Miałem właśnie podejść do niej, kiedy dziewczyna wspólnie z rodzicami i bratem ruszyła w moją stronę. Jej pupa kołysała się z boku na bok, a nogi zostały idealnie podkreślone przez niebotycznie wysokie szpilki. Blond włosy były wysoko upięte w artystycznie niechlujny kok, który odsłaniał jej łabędzią szyję. Przywitałem się z jej rodziną. Z Philipem- jej ojcem trochę ...
    ... pogadaliśmy i pożartowaliśmy. Gdy orkiestra zaczęła grać mój kolega wraz z żoną poszli na parkiet. Julia została poproszona do tańca przez brata Wiktorii. Zostaliśmy sami.
    
    -Zatańczmy.- miałem ochotę na coś innego, ale każda okazja, aby trzymać w ramionach tę boginię była dobra.
    
    -Dobrze, proszę Pana.- Nigdy nie znudzi mi się jej uległy ton. Weszliśmy na parkiet i przyciągnąłem ją do siebie. W panującym na sali półmroku mogłem pozwolić sobie na więcej. Każda para była zajęta sobą. Położyłem dłoń u dołu kręgosłupa, tak nisko, że czułem materiał sukienki. Jeszcze niżej i mógłbym ścisnąć jej pośladek. Subtelnie gładziłem nagie plecy. Dziewczyna drżała w moich ramionach. Poruszaliśmy się delikatnie w rytm muzyki. Jej piersi rozlały się na moim torsie. Oddech dziewczyny stał się ciężki i urywany. Pewnie poczuła na brzuchu wybrzuszenie. Pochyliłem się tak, że prawie ocierałem się ustami o jej ucho.
    
    -Pięknie dzisiaj wyglądasz, kochanie.-wyszeptałem.
    
    -Dziękuję, proszę Pana. Pan wygląda równie przystojnie.- puściłem mimo uszu ostatnie zdanie.
    
    -Mała kusicielka. Wiesz, że teraz wszyscy mężczyźni na parkiecie pragną czegoś, co należy do mnie. Nie podoba mi się to.- Oprócz mnie mogły ją tknąć jedynie osoby należące do Grupy.
    
    -Przepraszam, proszę Pana. To dla Pańskiej przyjemności.- wyszeptała ulegle. Kutas jeszcze bardziej zaczął rozsadzać moje spodnie. Moja przyjemność od jakiegoś czasu była uzależniona od dostępności jej cipki.
    
    -Zaiste to przyjemność.- Dyskretnie rozejrzałem ...
«1234»