1. Naiwność...


    Data: 28.10.2019, Autor: MrocznyAssasyn

    Mam na imię Paweł. Zdarzyło się to kiedy miałem 15 lat, przesiadywałem wtedy mnóstwo czasu na seks czacie. Pisałem wtedy z pewną dziewczyną, przedstawiłem się jako 29 latek bo kto by chciał pisać z dzieckiem? Starałem się z nią pisać tylko "cyberki" lecz z czasem zaczęła się interesować mną... dla mnie był to wręcz cud. W końcu kiedy napisała mi że chciała by mieć takiego faceta jak ja...postanowiłem napisać jej całą prawdę. Nie odezwała się dzień... ja pisałem lecz to było jak pisanie do nieistniejącego numeru-brak odpowiedzi...W końcu odpisała, wyznała że tęskni i nie chciała zrywać kontaktu. Pisaliśmy nie raz do późnej nocy, chciała usłyszeć mój głos wiec rozmawialiśmy przez telefon. Nie raz przegadaliśmy noce o pierdołach, miała taki cudowny głos... Moja piękna niziutka brunetka, czarnooka z pięknymi piersiami oraz dużymi krągłymi biodrami. Podczas pewnej rozmowy powiedziała że chciała by się ze mną spotkać i że przyjedzie do mnie jeśli będę chciał. Ja oczywiście byłem za tym aby przyjechała. W końcu się umówiliśmy wzięła wolne z pracy i przejechała dla mnie 120 kilometrów... Czekałem w umówionym miejscu, serce waliło mi jak szalone, bałem się że ją zawiodę lub zrobię coś głupiego jak to ja. W końcu podeszła do mnie śliczna dziewczyna w adidasach, spodniach biodrówkach i bluzeczce z delikatnym dekoltem. Kiedy spojrzałem w jej oczy zamurowało mnie. Ona bez słowa podeszła do mnie i przytuliła mnie. Wydusiłem tylko- Jesteś taka piękna... tak pragnąłem Cię zobaczyć...-objąłem ...
    ... ją i spojrzałem w oczka...
    
    Spytała mnie czy jest jakieś ciche miejsce gdzie możemy pobyć sami i porozmawiać.
    
    Odpowiedziałem że w okolicy jest zajazd i możemy wynająć pokój lub możemy iść do lasu.... Lecz ona wolała zajazd..powiedziała że nie lubi lasów. Pojechaliśmy do zajazdu który był nie daleko...wynajęliśmy pokój i poszliśmy do niego. Kiedy weszliśmy do pokoju ona zamknęła za nami drzwi. Usiadłem na łóżku po turecku a ona na przeciw mnie... rozmawialiśmy o wszystkim. Moje oczy cały czas z jej ślicznych oczu uciekały w dekolt w końcu byłem młodym wiecznie napalonym nastolatkiem... ale nie zależało mi na tym aby z nią się kochać. Zauważyła moje spojrzenia... uśmiechnęła się tylko i powiedziała tym swoim słodkim głosem
    
    - Pawełku... a gdzie Ty się patrzysz ?
    
    -Przepraszam-wyszeptałem zarumieniony i dodałem- ja tylko nie mogę się na Ciebie napatrzeć jesteś taka śliczna....-wbiłem wzrok w podłogę zawstydzony odwracając od niej oczy.
    
    Czułem jej spojrzenie, usłyszałem że coś robi po chwili powiedziała:
    
    Spójrz na mnie-kiedy podniosłem wzrok siedziała przede mną bez bluzeczki...jej piękne piersi zasłaniał tylko biały stanik... ona figlarnie patrząc na mnie rozpięła śpiączkę od stanika i patrząc mi w oczy zsunęła go powolutku.
    
    Ja nie mogłem skupić wzroku.. oczka uciekały mi to na jej piersi to na oczka...nie wiedziałem gdzie patrzeć a tym bardziej co powiedzieć.
    
    -Dziś jestem cała Twoja...chodź tu...-powiedziała z czułością i przysuwając się położyła moją dłoń ...
«123»