1. Siostrzenica Nina


    Data: 26.10.2019, Autor: bielix20

    Podczas letniego urlopu, postanowiłem odwiedzić dawno niewidzianą, starszą siostrę Annę, która mieszkała w Juracie, na Helu. Była wdową po kapitanie żeglugi wielkiej, mieszkała sama z dorastającą córką Niną. Nie widzieliśmy się przynajmniej 8 lat, ale wiele się nie zmieniła, natomiast nie mogłem poznać Niny, która z dziecięcia przeobraziła się w piękną, 20-letnią pannę, studentkę II roku medycyny.
    
    Nie mogłem oderwać od niej oczu i musiałem uważać aby się nie zdradzić, jakie na mnie wywarła wrażenie. Chętnie korzystałem z plaży, która była prawie tuż za oknem małej willi. Towarzyszyła mi tylko Nina, bo Anna unikała słońca zgodnie z zaleceniem lekarzy.
    
    Nina nosiła błękitne bikini, które więcej odkrywało niż odwrotnie i mimo wysiłków nie mogłem ukryć objawów mojego podniecenia, gdy tak leżała obok mnie, na gorącym piasku, prawie naga.
    
    Dostawałem tak silnej erekcji jakbym był osiemnastolatkiem a moje kąpielówki przypominały rozbity namiot. Jak sztubak zawstydzony, kładłem się na brzuchu i usiłowałem myśleć o czymś innym ale nie na wiele to się zdawało. Nina oczywiście zauważyła szybko co się dzieje w moich spodenkach i wyraźnie zadowolona, nie przestawała mnie dalej prowokować.
    
    - Może skoczymy na plażę nudystów - wujku, tu niedaleko. Lubię tam się opalać, bo nie ma wtedy tych nieestetycznych, nieopalonych, białych plam.
    
    - Nie, nie - zaprotestowałem - już zupełnie przerażony.
    
    - Ale dlaczego, chyba nie masz powodów do wstydu, a raczej wręcz przeciwnie - tu ...
    ... zaśmiała się cicho i oczami wskazała na mój napięty do granic namiot.
    
    - Może innym razem - odparłem, speszony coraz bardziej.
    
    - Wujku, musisz uważać, takie niezaspokojone wzwody są bardzo niezdrowe - uczyli nas o tym na anatomii - szepnęła cicho i delikatnie musnęła palcami moje napięte krocze. Tego było już za wiele, zerwałem się jak opętany i pobiegłem do morza aby w Bałtyku szukać ochłody. Stanąłem w wodzie powyżej pasa tyłem do plaży i sięgnąłem dłonią do wnętrza kąpielówek, tylko kilka szybkich ruchów ręki wystarczyło abym się spuścił, tak byłem napalony.
    
    - Zupełnie jak piętnastolatek - pomyślałem i jeszcze przez chwilę popływałem, aby ochłonąć.
    
    Nina doskonale wiedziała co robiłem w wodzie i dalej mnie prowokowała.
    
    - Widzę, że sobie jakoś poradziłeś sam, ale trzeba było poprosić a zrobiłabym to chętnie i na pewno lepiej, tam za wydmami.
    
    Tak droczyła się ze mną przez trzy dni, sytuacja stawała się nie do zniesienia więc postanowiłem skrócić urlop, tym bardziej, że pogoda się popsuła i zapowiadała się deszczowa trzydniówka.
    
    - Pojutrze muszę wyjechać, czekają na mnie w pracy - oświadczyłem po kolacji.
    
    - Szkoda, że wuj wyjeżdża - tak się nam dobrze spędza razem czas - powiedziała Nina mrugając do mnie szelmowsko.
    
    - Ja też żałuję, że nas opuszczasz, miło było powspominać dzieciństwo - ale obowiązki nas gonią - dołączyła się Anna. Jutro rano jadę do Gdańska, na zakupy to przywiozę jakieś specjały na pożegnalną kolację.
    
    Rano po śniadaniu, zacząłem się ...
«1234...9»