1. seks z szefem (nie moje)


    Data: 11.09.2019, Kategorie: Podglądanie Tabu, Autor: arcus19

    Nie lubił tego faceta od początku. Kiedy Anka pierwszy raz przyprowadziła Pawła na kolację razem z innymi kolegami z pracy od razu poczuł do niego antypatię. Facet był hałaśliwy i pewny siebie, a do tego Anka wyraźnie mu się podobała , czego nie krył nawet przy Jarku. Dzisiaj był już u nich trzeci czy czwarty raz i wyraźnie czuł się jak u siebie. Całe towarzystwo było już mocno nagrzane, bo urodzinowa impreza Anki trwała już kilka godzin. Niektórzy przysypiali, inni tańczyli i rozmawiali. Na tapczanie pod oknem siedziała jego żona z Pawłem .-Jest nieźle wlana-pomyślał. Zauważył, że Paweł trzyma jej rękę i do czegoś usilnie przekonuje. Najchętniej podszedłby do nich i wyprosił faceta, ale to nie było takie proste. Po pierwsze gość był bezpośrednim przełożonym Anki , a po d**gie był od niego wyraźnie silniejszy i Jarek trochę się go obawiał. Dlatego patrzył tylko wkurzony i zazdrosny, jak tamten zabiera jego żonę do tańca i, wcale się nie krępując, przyciska ją do siebie i wtula twarz w jej włosy szepcąc cos do ucha. Nie mógł na to patrzeć. Wstał od stołu i wyszedł z do ogrodu. Postanowił , że porozmawia z żoną o tym, aby ograniczyć kontakty towarzyskie z Pawłem. Nie pił tego wieczoru alkoholu, bo musiał jeszcze pojechać na dworzec po dokumenty, które wysłał mu przesyłką konduktorską kolega z Warszawy , a które były mu potrzebne na jutro. Spojrzał na zegarek i stwierdził, że już czas. Samochód stał na ulicy, postanowił więc skrócić sobie drogę przez ogród. Przechodząc obok ...
    ... altanki usłyszał jakiś hałas nie pasujący do naturalnych odgłosów nocy. Podkradł się cicho bliżej altanki i wyjrzał zza drzewa. Na stole , gdzie zawsze wydawali przyjęcia, leżała na plecach szczupła, krótko ostrzyżona blondynka, w świetle księżyca widać było jej szeroko rozwarte, długie nogi trzymane w górze za kostki przez rżnącego ją z zapamiętaniem mężczyznę. Facet stał tylko w koszuli, majtki i spodnie opadły mu na stopy. Dziewczyna stękała głośno w takt posuwającego ją ,błyszczącego od jej soków członka, a jej jędrne piersi z twardo wyprężonymi sutkami, skakały rytmicznie w świetle księżyca. Jarek poznał oboje. Ona-Kasia- stażystka w dziale marketingu; on, Jerzy- z-ca kierownika tamże. Tydzień temu Jarek poznał jej narzeczonego na jakiejś imprezie firmowej.-Za dwa tygodnie mają się pobrać-przypomniał sobie. Nieźle się zabawia suka - pomyślał. Tymczasem kochankowie wyraźnie przyspieszyli. -Aaaaaaaaaa! Pierdol mnie , mocno. Tak, tak – dyszała i krzyczała na przemian ,posuwana coraz szybciej kobieta, aż w końcu z jej ust wydobył się głośne stękniecie. Jakby na ten dźwięk mężczyzna jęknął i ścisnął mocniej jej nogi. Szczytowali oboje. Chwilę jeszcze jej ciało drgało rytmicznie na drewnianym blacie stołu, aż w końcu znieruchomiało. Jarek powoli wycofał się w tył. Był nieźle podniecony całą tą sytuacją. Gdyby to było możliwe, od razu wróciłby do żony i namówiłby na szybki numerek. Niestety czas uciekał, a nie mógł spóźnić się na dworzec. Oczywiście pociąg nie przyjechał o czasie. ...
«123»