1. Nandi cz. 3


    Data: 01.01.2022, Kategorie: Nastolatki Twoje opowiadania Autor: Wojciech Ratkowski

    ... opadli na łóżko. Siedziała na nim, czuła jak sperma powoli sączy się z pochwy, ale on nie zmiękł.
    - Ach ci małolaci! – czuła, że tkwi w niej… nadal twardy. Uniosła biodra i zaczęła od nowa taniec miłości. Ciągle miała w brzuchu pulsującą pustkę. Wchodził głęboko w wypełniona spermą pochwę. Gorący płyn ściekał po jądrach i spływał między nogi chłopaka. Nadziewała się coraz głębiej. Zabolało rozkosznie gdy doszedł do końca. Na szczęście nie była małolatą, którą łatwo rozerwać. Był jak ogier z jej mokrego snu. Dłońmi uniosła włosy. Chwycił jej piersi. Unosiła się i opadała masując pochwą jego męskość. Czuła jak nadchodzi orgazm. Jej i jego! Czy zdąży nim chłopak dojdzie.
    - Ściśnij! – był posłuszny.
    - Mocniej! – jęknęła. Zacisnął dłonie na jej piersiach. Tańczyła nadziana na twardy pal. Co raz szybciej, co raz głębiej. Była tuż, tuż gdy chłopak doszedł pierwszy. Wygięty w łuk, wbijał w nią penis gwałtownymi pchnięciami bioder. Po chwili zamarł i opadł wyczerpany na łóżko. Z męskością ciągle wbitą w jej krocze i piersiami w ...
    ... dłoniach odpoczywał przyciśnięty jej biodrami. Czuła go w sobie. Napięcie w brzuchu nie zelżało, a on tkwił w niej twardy i gorący. Położyła się na jego torsie. Odpoczywali. Na moment odpłynęła w sen. Był ciągle w niej gdy się ocknęła. Podniosła się na łokciach i w szerokim rozkroku usiadła na biodrach chłopaka. Ścisnęła pochwę parę razy. Odpowiedział pchnięciami. Nie był już tak twardy jak za pierwszym i drugim razem. Lepiej dopasował się do jej ciała. Zatańczyli raz jeszcze. Czuła go całą sobą. Jej ciało chciało nasienia mężczyzny. Ujeżdżała go dobrą chwilę. Coraz szybciej, coraz głębiej, aż pustka w jej brzuchu eksplodowała. Konwulsyjnymi skurczami pochwy wzięła go w siebie krzycząc nieprzytomnie! Potem padła na tors mężczyzny i mrucząc zadowolona przewróciła się na plecy. Leżała obok kochanka czując jak sperma spływa z pochwy pomiędzy pośladki i wsiąka w pościel.
    Obudziła się po dziewiątej. Szkolny autobus dawno odjechał.
    - Wypiszę ci zwolnienie – popatrzyła na rozciągnięte ciało wyczerpanego chłopaka… – ze względu na stan zdrowia. 
«12»