1. Motylki


    Data: 03.12.2021, Kategorie: Pierwszy raz Twoje opowiadania Autor: Ania

    ... pizdunie jak to określił , - ładna pizdunia , - jeszcze takiej wypukłej nie macałem,  moje oczy już łzawiły z przyjemności ,  zamykałam oczy   a sławek   głaskał mnie po udach a ja już  z trudem oddychałam  jakby mi tlenu brakowało , moje oczy  łzawiły a Sławka dloni już nie czułam ,otworzyłam oczy a sławek rozpiął rozporek rafała i wyjął kutaska , masował go zaciśniętą dłonią ,  rafał mówił do slawka , dawaj dawaj i też ciężko oddychał , - no dawaj , sławek lewą ręką otrzymał rafała za tyłek a drugą masował kutaska , Rafał prubowal wcisnąć palca do środka mojej cipki  , czułam jego palec jak rozpycha różowe płatki ale nie mogłam rozstawić szerzej swoich  nóg spodnie wisiały na łydkach , pochylony przy moim uchu łamanym głosem  pytał się czy się już  ruuuuchałam , czy ktoś wkładał mi do ciiiipki kutasa ,  powiedziałam że nie , i ktoś otworzył drzwi ale na szczęście  nie wszedł ale i tak wszystko prysło jak bańka
    , schowaliśmy się za regałami , ja  szybko podciągnęłam majtki i spodnie , rafał też się zasunął chowając kutaska , nikt nie wszedł ale   wszystkie wspaniałe doznania zniknęły i dzwonek na lekcje zakończył naszą zabawę :) w magazynku , rafał ze sławkiem wyszli , ja też poszłam , dopiero w klasie widząc dyżurnego który pod ścianą między regałami  ...
    ... miętosił cycki beaty  zostawił ją mnie dopadł w rogu klasy ,gdzie mapa  , dobrze ci zrobili aż zapomniałaś , o reny poczerwienialam , skąd wiedział ,nikt nas nie widział , po lekcjach mi też pokażesz  , 
    Na następnej przerwie zobaczyłam rafala slawka i dyżurnego macka stali  razem , aż  nogi mi się ugeły  patrzyli na mnie , wróciłam do klasy byłam sama , dyżurny maciek po chwili  wszedł , podchodzi do mnie a ja mimo woli zaczęłam uciekać za ławkami , ja z jednej on z drugiej strony , ja przez ławki on też ale nie odchodził od drzwi abym nie uciekła , zresztą mówił ,-nie uciekniesz mi , co się boisz , rafałowi dałaś , co ci szkodzi mi też  daj , umęczyłam się dyszałam na końcu sali , maciek powoli podchodził , 
    no właśnie to jego powolne podchodzenie i wyciągniętą ręką skierowaną między moje nogi , poczułam to dziwne  uczucie  , już nie myślałam o uciekaniu ,czułam mrowienie w środku serca i niżej na brzuchu , czułam przyjemny rytmiczny plus swojego ciała , usiadłam na krzesełku oczy zaczęły mi łzawić  i czekałam,podszedł - no co ty płaczesz , - już mi przeszło idź siadaj w swojej ławce , reeny ale ja nie płacze , moje łzawienie to z  przyjemności , ale tego  nikomu nie mówiłam , tak moje ciało okazywało przyjemność, do dziś tak mam, ale wtedy to były moje motylki .... 
«123»