1. Kocie Wspomnienia vol 2: Ja i inne zwierzaki


    Data: 05.08.2019, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    Pan odgarnia mi sierść z ramienia. Czuje jego ciepły oddech, potem buziak w obnażony obojczyk, a na końcu ciężar jego podbródka. Unoszę głowę przytulając się swoim policzkiem do jego, pokrytego szczeciną zarostu. Pomrukuje lekko. Jego ręka znów gładzi mi brzuszek, przez co przymykam oczka i zaciskam kolana i łydki dookoła jego nogi. Pewnie wyglądamy gdzieś z boku jak dziwna para. Złudzenie niszczy smycz odchodząca od obróżki do jego dłoni. - I co? - szepcze mi prosto w uszko – Masz już swoją faworytę? Trudno stwierdzić jak bardzo nie ma dobrej odpowiedzi, zwłaszcza jak twój głos został w innym życiu. Jestem Sara, kotek, a kotki mówią tylko w bajkach. Sprowadzono mnie do tego świata siłą, ale kiedy udało mi się opanować jego zasady, widzę w nim szczęście. Rano Pan ubrał mi ładna sukienkę w kwiatki i majtki z serduszkiem. Zjedliśmy śniadanie, przyjechaliśmy tutaj. Do „schroniska”. Świeżo złapane kobi... suki, to tylko suki, które jeszcze nie rozumieją co je czeka, trafiają tutaj na tresurę. Dostają lateksowe buciki i rękawiczki, są karmione i reedukowane. Mamy do dyspozycji cały album aktualnego żywego inwentarza. Mam sobie znaleźć przyjaciółkę, czyli drugiego zwierzaka dla Pana. Każda strona to trzy zdjęcia tej samej suni z opisem informacyjnym. Poczynając od wieku, wymiarów, miejsca złapania i cech typowych, po użyteczniejsze na temat zabiegów przeprowadzanych w ramach pracy. Trochę jak bardzo dziwny katalog agencji modelek. Pierwsze zdjęcie pokazuje w większości popiersie. ...
    ... Są ładnie umalowane i uczesane, ale oczy i miny wyrażają smutek i strach. Drugie to zdjęcie od przodu. Rozkładają nogi prezentując swoje różowe szparki, biusty i ogólną budowę. Trzecie ma formę wystawową. Pupa i głowa do góry, plecy nisko, fotograf bierze je po prawej stronie jakby były prawdziwymi psami. Kręcę łebkiem i przewraca na kolejną stronę. Kolejne dwa „k/l”, bezkolanowce. Te są gotowe do wystaw, ale na stałe mają uszkodzone nogi. Pan uznaje je za bezużyteczne. Są jeszcze takie, które mają „9-s”, co oznacza jedynie buty na stałe lub „neu” co oznacza wysterylizowaną. „T/l” czy „v/l” to informacja o braku języka lub/i przecięciu strun głosowych. Są na zawsze uciszone. Grubas po drugiej stronie stołu coś mówi, a Pan wybucha od razu śmiechem. Odpowiada mu coś, a tamten kręci głową i drapie się po brodzie. Unoszę łepek patrząc ciekawie na Pana. - Mówi, że kupiłby Cię za tysiąc dwieście, tylko mam Cię rozebrać. - to dużo czy mało? - Powiedziałem, że mój kotek nie jest na sprzedaż. Za ładna jesteś by Cię zabierać w takie miejsca, wiesz? Przymilam się na ten komplement, a on znów gładzi mnie po brzuszku. W jednej chwili robi się jednak głośno, gdy otwierają się drzwi wejściowe. Dwóch mężczyzn prowadzi na kijach hycla zakończonych stalowymi linkami nową sukę. Od razu rzucają się w oczy ładne kasztanowe włosy i jej kształty. Nie jest to poziom pani Alicji, ale są już okrągłe i ładne, zwłaszcza duży biust. Ma spętane ręce i zakneblowane usta. Nie ma na sobie dołu ubrania prócz ...
«1234...14»