1. Wiktoria, suka. Rozdzial 9


    Data: 04.08.2019, Kategorie: BDSM Autor: Marcin Sokołowski

    -Ale co to było za miejsce? Czemu reflektory? Ja nie rozumiem… -powiedziała przestraszona Pola.
    
    Wtedy znów z pomocą w odpowiedzi odezwała się nowopoznana dziewczyna siedząca w kącie.
    
    -Moim zdaniem to była aukcja... -zanim zdążyła dokończyć zdanie Daria zerwała się na równe nogi i nerwowo zaczęła chodzić po pokoju. Wiki była zdziwiona jej reakcją, ponieważ też się tego spodziewała. Nie widziała w zasadzie innego wytłumaczenia, jedyne co ją głowiło to czemu wzięto je razem. Cieszyła się tym, ale to wcale nie oznaczało, że ich nie rozdzielą.
    
    -Daria... chodź tu. Nie denerwuj się kochanie, proszę… poradzimy sobie przecież. Na pewno uda Nam się wszystkim uciec, nie zrobią Nam krzywdy. -próbowała podbudować przyjaciółkę.
    
    -A co jak nie? Jak nie uciekniemy? Będziemy dziwkami w jakimś obskurnym burdelu? Kurwa… Wiktoria jak nie dziwki to co, niewolnice? Jak to jest możliwe? W Polsce coś takiego? -odpowiedziała.
    
    -Uspokój się. -Wiktoria zaczęła się zastanawiać co jest gorsze, bycie prostytutką czy zabawką jakiegoś zboczeńca. Z myśli wybudził ją mężczyzna, który wparował do pokoju. Nie zwrócił uwagi na ich trójkę, złapał za ramię Martę i wyprowadził z pomieszczenia. Po chwili wrócił z kartką papieru, zmiętoloną od tego, że niechlujnie wsadził ją do tylnej kieszeni spodni. Rozprostował notatkę i zamyślony czytał. Następnie spojrzał na dziewczyny i wskazał palcem na Wiki.
    
    -Ty, musisz wrócić tam jeszcze raz, chcą Cię zobaczyć samą.
    
    -Nie… miałyśmy być razem. Nie chce. ...
    ... -wzbraniała się kobieta.
    
    -Gówno mnie to obchodzi, wstawaj i idź, albo siłą Cię tam zaprowadzę. Ruchy! -krzyknął tak, że najmłodsza wzdrygnęła się ze strachu.
    
    -Dobrze, pójdę. Ale nie rób nikomu krzywdy. A Wy uważajcie. Nie martw się Daria. -powiedziała na odchodne i zniknęła z facetem, za drzwiami, którymi przyszły.
    
    Mężczyzna złapał silnie Wiktorię za ramie, poprawił włosy i koszulkę. Nagle dziewczyna zaczęła się trząść, nerwy wzięły górę. Myślała, że ją ustali jak ostatnio i zaraz wróci do pokoju. Ale nie, oprawca ustawił ją, kopnął stopy od środka rozszerzając nogi. Od tyłu złapał za legginsy i podciągnął najmocniej jak się dało do góry wbijając materiał w krocze kobiety. Zabolało ją to, ale bała się zareagować. Tak ją zostawił, chwilę później rozbłysły reflektory oślepiając ofiarę. Czuła się jak na haju, otumaniona usłyszała tylko „odwróć się”. Co bez zawahania uczyniła, po kilku minutach była po wszystkim. Lampy zgasły, obcy wyprowadził ją do pokoju. Dziewczyny zerwały się i przytuliły przyjaciółkę. Miała łzy w oczach, prawdopodobnie od bólu jaki zadał jej materiał chwilę temu. Ochroniarz wyszedł na moment, ale zanim zdążyły skomentować całą sytuację wrócił z podobnie pogniecioną kartką.
    
    -Idziesz… Wy na razie zostańcie. -odsunął je od siebie i zabrał zapłakaną Wiki ze sobą zamykając drzwi, a za nimi Darię z Polą. Nic nie mówiła, nie miała siły walczyć, poszła za nim. Ale chyba mężczyźnie nie podobało się jej tempo, dlatego po chwili wylądowała na jego plecach. ...
«12»