1. Karolina. 20.


    Data: 04.02.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Lesbijki Autor: ---Audi---

    Rano obudziło mnie śniadanie o... 10...
    
    Jezu... ból głowy... pierwszy raz w życiu...
    
    No tak... jak i picie whisky...
    
    O 11 przyszedł młody.
    
    - Coś taka zmarnowana, za ciężko ten seks ?
    
    - Daj spokój... masz coś.. ?
    
    - Mam, 900, ale na trzech.
    
    Zamyśliłam się... czy dziś dam radę ?
    
    - A na ktrórą ?
    
    - Na 14, ale nasz być w jednym biurze.
    
    - I co ?
    
    - Są ścisłe wytyczne, nasz wejść do sali 608, zawiązać sobie oczy, podciągnąć spódnicę i wypiąć się. Trzech, klasycznie, w gumie oczywiście... szybko i łatwo.
    
    - Ok, dam radę... coś jeszcze ?
    
    - Robi się, powoli...
    
    - Jak powoli, ojciec zgnije w pierdlu nim coś zrobisz, jesteś jego synem na pewno ?
    
    - Na pewno...
    
    - Jestem ciekawa, czy nie zjebie cię za brak pomocy... ?
    
    - Ja tylko zarządzam... a praktycznie tylko sprzątam... to nie moja kasa...
    
    - Ale szef nie żyje...
    
    - Tylko wpłacam, nie wiem, czy ktoś wypłaca... nie moje konto...przecież nie mam dostępu...
    
    - Mógłbyś raz wpłacić mniej...
    
    - Wiesz co robią z tymi co oszukują... ?
    
    - Wiem...
    
    - No właśnie, chcę żyć, na ojcu też by się zemścili... a za milczenie mogą mu dobrze zapłacić...
    
    - Myślisz ?
    
    - Zawsze tak było, wyjdzie i ci odda...
    
    Kurwa, odda, akurat chcę jego kasy...
    
    Robię co robię... i tak będzie wkurwiony, ale niech powie mi słowo...
    
    Moje decyzje i moja dupa.
    
    - A o analu coś mówili ?
    
    - A dajesz w dupę ?
    
    - Przecież mówiłam, fuul obsługa...
    
    - A... to nie wiedziałem...
    
    - Na pewno jesteś synem ...
    ... Jurgena ?
    
    Wstał i wyszedł.
    
    Cipa.
    
    Przygotowałam się i wyruszyłam taxi.
    
    Przed 14 wchodziłam do wysokiego budynku całego ze szkła...
    
    608... to szóste piętro...
    
    Jadę... dwie osoby mnie minęły... ale zero kontaktu...
    
    Ubrałam sukienkę, szybko do góry i szybko w dół...
    
    Bez stanika, ale pończochy.
    
    Jest zima, ale jestem przyzwyczajona...
    
    Widzę pokój. Cały w szkle.. ciekawe, zrobią publiczny pokaz ?
    
    Mam to gdzieś i tak mnie nikt nie zna...
    
    Weszłam do środka... jedno biurko.. na nim opaska na oczy.
    
    Rozglądnęłam się... nic ciekawego, żadnego zdjęcia...
    
    Ok, płaszczyk na krzesło, opaska na oczy, dobrze zawiązałam, sukienka do góry i majteczki do połowy ud...
    
    Uwielbiam taką pozycję... oparta o biurko i majtki na rozszerzonych udach...
    
    Ktoś wchodzi...
    
    Słyszę zamek, potem rozrywaną gumę... wchodzi...
    
    Mogłam się nasmarować... bo podniecenie jakoś uciekło..
    
    Jedzie... bez finezji.... za biodra i wali...
    
    Klepnął w tyłek... jak pizda...
    
    Gdy się trochę nachylił poczułam jego brzuch...
    
    Jęknął i się zlał...
    
    Ok, nie zmieniam pozycji... na razie szybko i bez kłopotu...
    
    Wszedł d**gi...
    
    Od razu poszedł klaps.. i to ładny...
    
    Poszedł dźwięk po pokoju... gość cmoknął... i zanim jeszcze wszedł wymacał piersi...
    
    - O.. ja...
    
    Pokręciłam trochę tyłkiem... wszedł.. był grubszy... i to dużo...
    
    Tamten nie mnie rozkręcił.. ale nie narzekam, moja cipka żyje własnym życiem... ale gdyby był pierwszym... to bolałoby...
    
    Często łapał za ...
«1234...11»