1. Przygoda z Sylwią.


    Data: 07.06.2021, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Koles

    Stało się to w przed dzień,mojego powrotu,z kolejnego wyjazdu służbowego,do domu.Wprawdzie,wcale mi się nie spieszył o,bo mieszkam sam,ale wracać musiałem. Byłem juz spakowany i nie wiele miałem do roboty. Nie zamierzalem jednak tamtego wieczoru,spędzić w pokoju tego nie dużego pensjonatu. Po szedlem po spacerować,po tej malowniczej miejscowosci. Po krecilem się bez celu,to tu. To tam.Do pensjonatu wrócił em gdzieś około dwudziestej pierwszej i uznalem,ze wstąpienia jeszcze do baru,znajdującego się w głębi holu.Nie było tam zbyt tloczono. Usiadlem przy samym barze i zamowilem sobie piwo. Siedząc i nie zbyt szybko pijąc to piwo,za uwazylem przy jednym z tych stolików,dwie młode dziewczyny. Właściwie,to one mnie zauważyły. Jedna z nich,a wyglądało na to,ze jest lekko podpita,raz po raz zerkala w moim kierunku. Widziałem,ze co chwile na chyla się do swojej koleżanki. Cos jej tam mówi,gestykulujac rękoma. Przestałem się tym interesować.Po upływie kilku minut,katem oka dostrzeglem,ze właśnie ta dziewczyna,znalazła się obok mnie. Usmiechnela się do mnie,wiec odplacilem jej tym samym.Po upływie następnej minuty,może i dwóch,zapytała czy mógłbym się z nią napić? Nie przywyklem i nie miałem w zwyczaju stawiania nie znajomym,ale ta dziewczyna wpadła mi w oko. Zapytalem co pije i odparła,ze uwielbia czerwone wino. Pomyślałem sobie,ze nic się nie stanie,jeżeli sam tez się napoje. Za mówiłem dwie lampki tego wina. Zaczęliśmy rozmawiać. Tak naprawdę o wszystkim i o niczym. Do wiedziałem ...
    ... się,ze miała na imię Sylwia i była juz pełnoletnia,co mnie ucieszyło.Spedzilismy z sobą ponad godzinę i wypilismy jeszcze po dwie lampki.Za proponowalem,byśmy się przenieśli do mojego pokoju. Nie zaprotestowała,a wrecz- jak wywnioskował em - czekała aż ja zaproszenie na gore.Pomyślałem,ze szuka wrażeń,albo przygody.Było mi wszystko jedno,czego szukała,bo zacząłem mieć na nią ochotę.Kupilem dla nas cala butelkę tego właśnie czerwonego wina i w końcu poszlismy na gore,do mojego pokoju.Sylwia zupełnie rozluznona,to wypite wino tak na nią działało,zaczęła mnie kokietowac. Zaczęła przy stawiać się do mnie. Prowokował a mnie,pytając czy mi się podoba i takie tam. Nawet przy osiadła mi na kolanach. Delikatnie się wiercila co spowodowało,ze mój kutas zaczął reagować.Wyczuwalna to. Za rzuciła ręce wokół mojej szyi. Przy sunela twarz do mojej twarzy i mnie pocałowała w usta. Wyszeptala,ze spodobalem się jej,jak tylko mnie zobaczyła. Do dala,ze ma na mnie ochotę.Zaczęliśmy się całować,a moja ręką wylądowała pod jej spudniczka.Zacząłem do zbierać się do jej cipki,swoimi palcami. Sylwia cicho pojekiwala.Było jej dobrze,o czym nie o mieszkała mi powiedzieć.Poderwalem ja z kolan.Od wrócił em i posadzilem na fotelu. Stanalem przed nią w lekim rozkroku.Nie musiałem nic robić,bo to ona się wszystkim zajęła.Rozpiela pasek spodni. Guzik. Rozporek. Z sunela spodnie po moich nogach do samych kostek. To samo zrobiła z bokserkami. Wyszeptala,ze mam dużego fiuta i się jej podoba.Przy sunela do mnie ...
«12»