1. Szefowa cz.2


    Data: 25.06.2019, Kategorie: Anal BDSM Fetysz Hardcore, Zabawki, Brutalny sex Autor: pornomaniaczka

    Wszyscy mieli podobne maski na głowach i zasłonięte oczy, potem oczy im odsłoniono.
    
    Każda z Pań przedstawiła swojego pieska. Wszystkich Pań było osiem, więc patrząc na to z tej strony wychodziło by , że cztery z nich są bez piesków, ale na pewno będą się dobrze bawić.
    
    Panie bez niewolników, podeszły do nas, założyły krępujące pasy na ręce i nogi, obroże na szyję, obrożę na jądra, podwiesiły ciężarki.
    
    Nogi i ręce spięły łańcuchami o dużych ogniwach.
    
    Ręce kazały nam wyciągnąć nad głowę i przymocowały łańcuchy do wysięgników, które potem mechanizmem przy ścianie naciągnęły mocno, że staliśmy wszyscy prawie na palcach.
    
    Obrócono nas tyłem do Pań, zaczęło się smaganie batami po dupie, plecach, klatce piersiowej, szarpanie za odważniki u jąder.
    
    Zabawa Pań taka trwała kilkanaście minut. Robiły chwile przerwy, by potem spotęgować chłostę.
    
    Moja Pani i pozostałe właścicielki innych psów, paliły sobie spokojnie papierosa i przyglądały się jak ich koleżanki tresują skórę ich niewolników.
    
    Momentami bolało jak cholera, krzyczałem i inni też.
    
    Nie było widać naszych twarzy i oznak bólu jaki nas ogarnia.
    
    Nastąpiła chwila oddechu.
    
    Odpuściły nam, zmachały się trochę więc tez usiadły.
    
    Potem moja Pani podeszła do mnie. Uwolniła mnie od wyciągu, kazała klęknąć jak pies i podprowadziła do siedzących Pań.
    
    Kazała każdej wylizać buta wraz z podeszwą oraz szpilką.
    
    Powiedziała : – nie zawiedź mnie mój psie bo pożałujesz!.
    
    Zabrałem się ostro do ...
    ... lizania.
    
    Wykonując posłusznie to zadanie widziałem, że Panie pod uprzężą nie mają majtek.
    
    Wystawały miejscami soczyste Warki ich muszelek. Nie miałem czasu się dokładnie przyglądać, bałem się oberwać, że zawiodę moją Panią.
    
    Ja lizałem a pozostałe psy sobie odpoczywały. Zrozumiałem, że chyba ja tu tylko jestem nowy, że to rytuał przyjęcia do grona poddanych.
    
    Wykonałem zadanie. Maska trochę mi je utrudniała, ale nie było źle.
    
    Moja Pani pozwoliła mi odpocząć i położyć się u jej nóg.
    
    Poczułem się lepiej.
    
    Gdy się położyłem, ciężarki już nie obciążały moich jąder.
    
    W czasie mojego odpoczynku zabrały dwa psy, każdego przymocował do ławek w kształcie szkolnego kozła z mocno wypiętymi tyłkami. Nasmarowały ich otwory i swoje sztuczne penisy i ujeżdżały ich odbyty na zmianę z ustami.
    
    Do każdego psa przypadały dwie Panie.
    
    Jeden nadal wisiał na wyciągu a ja odpoczywałem.
    
    Słychać było wyszkolenie psów, żaden nie jęknął z bólu , raczej było to z podniecenia.
    
    Potem podprowadzono mnie i drugiego wolnego psa w wolne miejsce mniej więcej na środku pomieszczenia.
    
    Kazały nam zostać na czworakach.
    
    Szerokim pasem obwiązano mi biodra, oraz okolice klatki piersiowej.
    
    Podniesiono nas w górę a następnie podwiązano nogi i ręce.
    
    Pozycja trudna do opisania, wyglądaliśmy jak byśmy pływali żabką, ale z unieruchomionymi nogami lekko wypiętymi tyłkami.
    
    Teraz sobie pomyślałem, że zrobią sobie ucztę z naszych odbytów.
    
    Moja Pani stanęła przed drugim psem i zaczęła wkładać mu ...
«1234...11»