1. Paulina


    Data: 18.06.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Andrzej Gdziebądź

    ... odrzuciła głowę do tyłu, drugą ręką zaczęła ugniatać swoją pierś, dyszeć i popiskiwać cicho. Z namiotu obok odgłosy zamieniły się w krzyki odbijające się echem po lesie. Paula zaczęła miotać się zgięta w pół. Nagle rozprostowała nogi, otworzyła usta i zamarła na chwilę. Z jej ust wydobył się przeciągły jęk, odetchnęła, a jej ciało stało się bezwładne. Krzyki obok ucichły. Paulina zasnęła, a ja szybko i cicho wyszedłem z namiotu, żeby sobie ulżyć. Stanąłem pod drzewkiem i szybkimi ruchami doprowadziłem się do orgazmu. Wtedy usłyszałem za sobą śmiech Jarka. Stał kilka drzewek obok, palił papierosa i sikał. Zażartował, że po tym piwie go strasznie ciśnie, a potem, że mam żonę pod ręką a muszę uskuteczniać rękodzieło. Speszyłem się, jak gówniarz, przyłapany przez mamę. Ale postanowiłem udawać luźnego twardziela. Powiedziałem, że jak Paula jest pijana, to lepiej to zrobić samemu. Jarek stwierdził, że trzeba wiedzieć jakie guziczki nacisnąć i że on już by ją obudził i aktywował. Zbyłem tę uwagę śmiechem i wróciłem do namiotu. Paula nie spała. Okazało się, że zbudziliśmy ją, bo gadaliśmy głośno i byłem pewien, że słyszała końcówkę rozmowy. Następny dzień był trochę dziwny. Niby wszystko ok, ale jakoś nie ok. Po Ewie było widać, że nie wie, co jest grane. Starała się nas wszystkich rozśmieszać. Paula cały czas chodziła spięta i przyglądała się Jarkowi, ale innym wzrokiem niż dotąd. Gdy wędkowaliśmy, toczyła się między nami jakaś bezmyślna gadka-szmatka, ale gdy zwijaliśmy sprzęt i ...
    ... zapadł wieczór, Jarek powiedział, że wieczorem będzie widowisko i że jesteśmy zaproszeni. Podnieciłem się niesamowicie, ale coś ściskało mnie w dołku. Gdy zapadł wieczór, alkohol krążył w żyłach. Niby byliśmy wyluzowani, ale ja nie chciałem, żeby Paula znowu była świadkiem sytuacji, która da jej większą przyjemność niż ja. Niestety czas minął bardzo szybko. W pewnym momencie Jarek zaczął masować Ewę po udzie, stopniowo przesuwając rękę w stronę jej krocza. Ona niby broniła się, w trakcie rozmowy odsuwała dyskretnie jego dłoń, jednak on nie zamierzał ustępować. Sam zaczął sprowadzać rozmowę w stronę seksu. Jakieś dowcipy, aluzje, komplementy pod adresem Pauli. Byłem trochę zakłopotany, bo nigdy na takie tematy z nimi nie gadaliśmy i nie widziałem ich w taki sposób. Jednak widziałem, że Paulina wcale nie jest zawstydzona. Śmiała się i przyjmowała komplementy tak, jakby akceptowała zaloty Jarka. Ewa jednak czuła, że dzieje się coś dziwnego. Starała się sprowadzać rozmowę na normalne tory. Ja jednak poczułem, że natura mnie wzywa. Poszedłem kilkanaście metrów dalej w krzaczki. Gdy tylko jednak wyjąłem penisa ze spodni, natychmiast stwardniał. Ciężko się załatwić w takim stanie, więc postanowiłem najpierw sobie zrobić dobrze. Mimowolnie przyszły mi do głowy obrazy z Paulą w roli głównej. Gdy się tak ze sobą zabawiałem, nie zwróciłem uwagi, że rozmowy od strony biwaku ucichły. Stwierdziłem, że może się Ewka obraziła i się rozeszli. Gdy już sobie dogodziłem i opróżniłem pęcherz, ...
«1234...7»