1. Zastępstwo


    Data: 11.06.2019, Kategorie: Fetysz Geje Trans Autor: emodulo

    Dochodziła 20, gdy zadzwonił telefon. Złapałem słuchawkę, a po d**giej stronie była jak zwykle rozgorączkowana Anna. "Cześć kochanie, nie przeszkadzam?", usłyszałem na początek, a w chwilę później "masz już plany na jutrzejsze popołudnie?". Dobrze wiedziałem, czego się po niej spodziewać, wyciągnąłem się wygodnie na kozetce, wyprostowałem nogi i oparłem je na oparciu. "Nie przeszkadzasz, skąd", odpowiedziałem pospiesznie, ale w to nie uwierzyła: "Nic nie mów, i tak wiem, że zabawiasz się swoim malutkim, pozdrów go ode mnie", co zresztą było prawdą. Kilka godzin wcześniej odebrałem przesyłkę z kabaretkami, pasem ala pani sprzątaczka i czarnym staniczkiem, co w komplecie plus czarne szpilki miałem oczywiście na sobie. "Zgadłaś ty mała nimfomanko, chcesz się przyłączyć?", po czym rozchyliłem nieco uda i mocno ścisnąłem
    
    małego, który tylko na to czekał. Anna szybciutko odpowiedziała, że niestety ale dzisiaj nie może, po czym przeszła do meritum. Zaczęła niewinnie, "wiesz, że teraz jestem agentką nieruchomości, prawda", przytaknąłem, "widzisz, na jutro mam zaplanowane spotkanie z ważnym klientem, ale coś mi wypadło". nadal miętosiłem mojego fiutka, zapytała: "czy nie założyłbyś ładnych rajstopek, minióweczki, ładnego staniczka i jakiegoś sweterka", oczywiście nie miałem nic przeciwko, nadal nie mając pojęcia po co miałbym akurat w to się ubrać.
    
    Zaczynała mnie ta rozmowa naprawdę bawić, więc zapytałem: " a buciki z odkrytymi palcami, czy może eleganckie czółenka?", a byłem ...
    ... coraz bardziej podniecony. Anna zareagowała szybciutko: "Koniecznie czółenka, tak żeby była z ciebie elegancka pani pośrednik!". Gdy to usłyszałem, aż usiadłem z wrażenia, "czy ty przypadkiem nie chciałabyś, żebym poszedł na to spotkanie za ciebie?". Odpowiedź Anny była łatwa do przewidzenia: "bardzo mi na tym zależy, to poważny klient", czekałem na nią, ale postanowiłem się odrobinkę z nią podroczyć. "W nagrodę zrobisz ze mną na co tylko będziesz miał ochotę", prosiła, a ja odwlekałem jak mogłem moment, w którym się zgodzę. "Wpadniesz do mnie w czwartek i uwierz mi, zabawimy się jak nigdy dotąd, tylko proszę zgódź się!", błagała przez telefon...
    
    Już zacząłem fantazjować o tym, jaka przygoda mnie czeka, a ona nadal prosiła. No i w końcu usłyszała, że się zgadzam. Ucieszyło ją to niezmiernie, powiedziała, że jutro rano podrzuci mi wszystkie materiały i na zakończenie dodała "będę dzisiaj o tobie myślała, mam nadzieję że wiesz co mam na myśli", zachichotała i powiedziała "Pa pa".
    
    Ani przez chwilę nie wierzyłem, że chodzi tu o pokazanie komuś jakiegoś mieszkania, czy domu. Czułem, że zaaranżowała jakieś spotkanie z babką, albo gościem, która bez wahania pójdzie ze mną na całość! Nie miałem pojęcia, co mnie czeka, jednak zacząłem sobie wyobrażać, jak jutrzejsze popołudnie będzie wyglądało. Wyobraziłem sobie, że siadam na takiej niebieskiej
    
    kanapie, już w samej bieliźnie, a na przeciwko mnie stoi klient Anny i z maślanymi oczami patrzy jak coraz bardziej rozchylam nogi... ...
«1234»