1. Kelner


    Data: 09.06.2019, Kategorie: Dojrzałe Sex grupowy Tabu, Autor: maciek1979

    Skończyłem studia, wybyczyłem się na wakacjach i nawet nie zauważyłem kiedy nadeszła jesień. Nie zauważyłem też kiedy na koncie zaczęła kończyć się kasa. Może nie tyle nie zauważyłem, co po prostu problem odsunąłem w najdalszy kąt mojej świadomości. Dopiero gdy musiałem zapłacić za wynajem mojej garsoniery okazało się że oszczędności drastycznie stopniały. Już w zimie groził mi powrót na łono rodzinki o czym nie mogło być mowy. Za bardzo przyzwyczaiłem się do samotnego trybu życia. Nie ma to jak porządnie się wyspać do 11.00 a potem moczyć się w wannie przez następną godzinkę z książką i piwkiem w ręku. Chyba dopadła mnie konieczność znalezienia jakiegoś płatnego zajęcia. I to dobrze płatnego. Marzyła mi się posada czyściciela basenu w granatowych ogrodniczkach z opadającą jedną szelką lub trenera w klubie fitness. Ewentualnie nauczyciela jazdy na nartach. No i oczywiście w każdym przypadku tłum lasek wokół mnie. Podobno należy uważać wypowiadając życzenie bo może się spełnić. Ja sobie zażyczyłem i mi się spełniło. Sami oceńcie jak. Wieczorem zadzwonił mój kolega Marcin, że musimy się spotkać, najlepiej od razu. Nie miałem nic w planach więc umówiliśmy się w knajpie na rogu. Byłem pierwszy więc usiadłem z piwem przy oknie i obserwowałem ludzi w sali. Jedni pili na wesoło w większym towarzystwie, inni samotnie na smutno. Marcin przyszedł po 15 minutach. Wziął sobie Jasia Wędrowniczka i usiadł przy mnie.
    
    - potrzebujesz pieniędzy? – zadał retoryczne pytanie
    
    - a co masz ...
    ... jakieś na zbyciu?
    
    - ja nie, ale znam kogoś kto ma. Jest robota ale dość specyficzna.
    
    Jak diabli potrzebowałem pieniędzy. Jednak to określenie „specyficzna” trochę mnie zaniepokoiło. Co to ma być, napad na bank czy jakaś inna mokra robota? Marcin chyba zobaczył mój przestraszony wyraz twarzy bo szeroko uśmiechnął się od ucha do ucha.
    
    - nie martw się to nic strasznego. Praca oczywiście na czarno i taka jak lubisz, wieczorowo-nocna. Szukają po prostu kelnera do klubu nocnego.
    
    Spodobała mi się ta propozycja. Chociaż nie wiedziałem co to miało być to coś „specyficznego”. Pewnie miał na myśli, że praca w nocy czy coś takiego. Od razu się zgodziłem. Miałem już doświadczenie kelnerskie w ogródkach wakacyjnych na Rynku. Wziąłem od niego wizytówkę. Na następny dzień spotkałem się w tym samym miejscu z Robertem. Facet w wieku z wyglądu ponad 40 lat, jednak przystojny lekko szpakowaty. Chwilkę rozmawialiśmy na różne tematy a on bacznie lustrował mnie wzrokiem. Potem stwierdził, że się nadaję. Pracę miałem zacząć od razu w tym samym dniu. Wykąpany i ogolony. Ubraniem miałem się nie przejmować. Strój służbowy miałem dostać na miejscu. Zapytałem się nieśmiało o wynagrodzenie, na co Robert z dziwnym uśmiechem powiedział, że otrzymam je już w pracy w zależności od jakości świadczonych usług. Zgodnie z umową o godz. 20.00 zameldowałem się pod wskazanym mi adresem. Klub znajdował się w starej kamienicy na ostatnim piętrze. Zapukałem do wysokich dwuskrzydłowych drewnianych drzwi. Chyba ...
«1234»