1. Devil


    Data: 27.08.2022, Kategorie: BDSM Fetysz Hardcore, Brutalny sex Autor: PawelM

    ... strach. Zniknęły też igiełki z brzucha. Po chwili zobaczyłem, że za mną powoli w ścianie zaczęło otwierać się wyjście i do pokoju wpadło światło. Błysnęło na chwilę i ... zniknęło. Po chwili znów zobaczyłem Asię. Podeszła do ławy i wzięła do ręki pióro.
    
    - Czy to będzie bardzo bolało? - spytała.
    
    Adam podniósł wargi i pokazał duże, białe zęby.
    
    - Mogę sprawić, że w ogóle. Tylko rozkosz w czystej postaci.
    
    Nie byłem pewien czy patrzy w dal czy na maszynę, do której się zbliżała. W połowie drogi odpięła sukienkę i pozwoliła jej opaść na podłogę. Nie zwróciła uwagi na oklaski. Drobne nagie ciało drżało pokonując ostatnie kroki. Gdy weszła na blat, dwie klamry z głośnym szczęknięciem zacisnęły się na łydkach. Po chwili dwie kolejne na przedramionach a ostatnia uwięziła szyję. Patrzyła w dół a włosy zakryły twarz. Adam skinął na Lucjana, który ten wyszedł zza baru i ruszył powoli ku Asi. Nie mogła go widzieć, ale ja widziałem. Myślałem, że buty ma podkute metalem dopóki nie zrzucił ręcznika. Zakręciło mi się w głowie. Waliłem oburącz w szybę i krzyczałem. O podłogę stukały nie buty lecz kopyta. Pokryte futrem, dziwnie wygięte nogi też nie należały do człowieka. Z tyłu podłogę omiatał ogon. Potem zobaczyłem to coś i opadłem na kolana. Ukryłem twarz w dłoniach. Asia tego nie wytrzyma - powiedziałem do siebie. - Co ja najlepszego zrobiłem? Dlaczego nie wziąłem klucza. Może zdążę to naprawić. Postanowiłem wezwać Adama. Odetchnąłem z ulgą widząc go znów w fotelu.
    
    - Jednak ...
    ... chciałbym wziąć klucz.
    
    - Zdecydowałeś Paweł. Przykro mi.
    
    - Proszę.
    
    Adam nic nie mówił a mnie ogarniał lęk. Podszedłem ku niemu na kolanach. W tej chwili dobiegł mnie wrzask Asi. Jeszcze nie słyszałem takiego krzyku. Skuliłem się. Podniecenie uleciało. Pozostał strach i ściskanie w dołku. Asia krzyczała jak obdzierana żywcem ze skóry.
    
    - Oszukałeś ją! Oszukałeś. Zaufała ci.
    
    Siedziałem na podłodze otępiały. Krzyk zmienił się. Wciąż był głośny, inny, przeplatany jękami. Przecież nie mogło jej się to podobać? Już tylko jęki, głębokie oddechy, piski. Nie! Ona na pewno tego nie chce. Nagle wszystko ucichło.
    
    - Oszukałeś ją. - rzuciłem mu wyzwanie wzrokiem. Nie wystraszył się. Wyszczerzył zęby.
    
    - Dostała to czego pragnęła.
    
    - Teraz już możesz nas puścić.
    
    - Właśnie po to przyszedłem. Podpisz tylko tutaj.
    
    Podał mi kartkę i pióro. Docisnąłem ją do ściany. Kartka była czysta.
    
    - Gdzie?
    
    - W rogu na dole.
    
    Gdy tylko złożyłem czerwony autograf i oddałem kartkę, podał mi kluczyk. Pstryknął palcami i znalazłem się na sali. Nie było nikogo tylko ja i ... Asia. Wciąż uwięziona w maszynie. Ścisnęło mnie i poczułem, że mi niedobrze. Podszedłem i pogłaskałem jej twarz. Oddychała głęboko i szybko. Coś kopało od środka w wyraźnie zaokrąglony brzuch. Z nabrzmiałych piersi kapało mleko. Asia patrzyła na mnie bez śladu przerażenia, co jeszcze bardziej spotęgowało moje. W przebłysku logicznego myślenia przypomniałem sobie o kluczyku. Pojawiło się światełko nadziei. ...
«12...5678»