1. Przyjacielska pomoc


    Data: 23.08.2022, Kategorie: Geje Autor: pornomaniaczka

    Wiele razem przeżyliśmy, wspólne wycieczki, flirtowanie z dziewczynami i wiele innych. Arek jest moim przyjacielem od czasów przedszkola. Od kiedy pamiętam, robiliśmy wszystko razem, rozmawialiśmy na wszystkie tematy i nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic. Bywało między nami gorzej, czasami się kłóciliśmy, ale to było przejściowe.
    
    Za którymś razem, gdy u niego byliśmy powiedział do mnie coś w tym stylu: "Pokaż mi swojego penisa." Ja się zastanawiałem czemu tego chce i zapytałem "Po co?", on odpowiedział mi "Jestem ciekawy". Ja nie czekając dłużej, wyjąłem swoje prącie z bokserek i mu pokazałem. On się spojrzał i tak patrzył przez 2 minuty. Nie mógł oderwać wzroku od mojego przyrodzenia. Nadal bacznie je obserwował, aż wreszcie mi stanął. Wziął linijkę, podszedł złapał za mojego penisa i zmierzył mi go. Uwierzcie, to było bardzo podniecające. Następnie schowałem swojego członka, a on wyjął swojego. Po kilku sekundach był on w stanie erekcji. Był przepiękny, nie mogłem nacieszyć oczu. Arek powiedział "Na co czekasz? Zmierz go". Zabrałem się do "roboty". Było to kilka lat temu. To wtedy wszystko się zaczęło...
    
    Jak dotąd, patrzyłem na niego jak na mojego najlepszego przyjaciela, jednak niedawno się to zmieniło.
    
    Pewnego dnia, jak zwykle obudziły mnie promienie słoneczne. Na niebie nie było ani jednej chmurki. Wstałem, wziąłem prysznic, zjadłem śniadanie, umyłem zęby i poszedłem do szkoły. Tam czekał na mnie Arek. Nieziemsko przystojny, ociekający seksapilem, ...
    ... wysportowany Arek. Gdy tylko go zobaczyłem, od razu mi stanął. Nie wiedziałem co się dzieje, bo wcześniej tego nie doświadczyłem. Przebraliśmy się i poszliśmy na lekcje. Jak zwykle nudziliśmy się na polskim, więc jak to Arek, zaczął moje nogi smyrać (pocierać) swoimi. Było to seksowne, gdyż nasze nogi dotykały różnych miejsc. Umieliśmy i lubiliśmy to robić całymi dniami. Obojgu nam sprawiało to przyjemność. Za nami siedziały Ola z Wiktorią. Miałem wielką chrapkę na Wikę (tak, jestem biseksualny). Dlatego też postanowiłem się tym podzielić z moim najlepszym przyjacielem. Po zakończeniu wszystkich lekcji, odebraliśmy rzeczy i poszliśmy na falę (taka ławka w naszej szkole, przy szatni). Tam wywiązała się taka rozmowa:
    
    - Wiesz... chyba się zakochałem...
    
    - Nie :) ...
    
    - Tak. Mniej więcej pół miesiąca temu to poczułem.
    
    - Daniel, czemu dopiero teraz mi to mówisz?
    
    - Nie miałem zbyt dużo czasu...
    
    - Więc, kto jest tą szczęściarą? :)
    
    - Wiktoria
    
    - Która? Nie mów mi tylko, że...
    
    - Tak, to ona skradła moje serce. Siedzi za nami już od ponad roku. Zdążyłem ją poznać, no i się stało :)
    
    Jednak po jego minie można było rozpoznać rozczarowanie.
    
    - Coś się stało? - wtedy jeszcze nie skojarzyłem faktów.
    
    - Nie, wszystko w porządku.
    
    - To dobrze.
    
    W tym momencie wyszliśmy ze szkoły i poszliśmy do naszych domów. Po drodze jeszcze trochę pogadaliśmy o naszej przyszłości (kim mamy zamiar być z zawodu, itp.) oraz o mnie i Wiktorii, bo Arek nie mógł się powstrzymać. ...
«12»