1. Zdrada seksownej licealistki


    Data: 18.08.2022, Kategorie: Fetysz Autor: Adam Zawadzki

    ... dół. Wtedy wróciła do poprzedniej pozycji i, śmiejąc się zalotnie, zdjęła szpilki ze swoich nóżek i zaczęła obmacywać swoje stopy, opięte cienkim materiałem białych pończoch. - Proszę, obciągnij mi. Nie wytrzymam już dłużej - błagał oniemiały chłopak. - Nie tak prędko, łobuzie - odparła Ola tonem księżniczki. - Najpierw moje nogi muszą się troszkę zrelaksować. A ty sobie popatrzysz. Założyła nogę na nogę i namiętnymi ruchami masowała swoje powabne ciałko. Dobrze znałem tę pozę. Ola była najbardziej uwodzicielską dziewczyną, jaką znałem, i samymi ruchami potrafiła doprowadzić mnie do wrzenia. Ale nie przypuszczałem, że zrobi to samo z kimś innym. Patrząc na to, poczułem, że mi też robi się twardo w spodniach. - Mmmm, patrz jak mi dobrze... - mruczała seksownie. Drobne stópki wyginały się w figlarnych ruchach, podczas gdy ślicznotka obmacywała je dłońmi. Po chwili chwyciła od góry materiał lewej pończoszki i powoli zaczęła ją ściągać, patrząc Marcinowi w oczy. Kiedy nóżka była już prawie bosa, Ola nagle przerwała czynność i zaczęła bawić się materiałem pończochy. Miętosiła ją w paluszkach, lizała języczkiem, by wreszcie pozwolić jej do końca zsunąć się ze stopy. To samo uczyniła z drugą pończoszką, w żadnym momencie się nie spiesząc. Marcin musiał przeżywać prawdziwe tortury, wpatrując się w te gorące, zgrabne nóżki, bawiące się ...
    ... niegrzecznie na jego oczach. Gdy obie stopy były już bose, dziewczyna zaczęła jeździć dłońmi po swojej idealnie gładkiej skórze i ponownie masować własne ciało. - Wiesz, Adam też lubi moje stópki - powiedziała seksownym głosem. - Czuję się trochę winna, że patrzy na nie ktoś inny. Ale grzeszna zabawa jest najlepsza, prawda? - zapytała kusicielsko, oblizując usteczka i kładąc nogi tuż obok kutasa kolegi. Marcin chciał odpowiedzieć, ale nie mógł się zdobyć na wypowiedzenie żadnego słowa. Jego twarz wykrzywiała się w grymasie próbującym stłumić orgazm. Ola doprowadziła go już na skraj rozkoszy. - Oj, kotku. Pomogę ci wyrzucić z siebie tę przyjemność. Uuuu, tak... odpręż się, mmmm... Przeciągnęła się wdzięcznie, napinając w powietrzu swoje nóżki, a następnie pochwyciła stopami przekrwionego członka, mocno napinając napletek. Mruknęła. Marcin na pewno chciał wytrzymać dłużej. Ale po prostu nie mógł. Patrząc na rozkoszne spojrzenie ślicznotki i na obejmujące jego kutasa powabne nogi, zaczął się momentalnie trząść w szczytowej ekstazie. Sperma trysnęła na dziewczęce ciałko gwałtownymi seriami. Wtedy nie wytrzymałem. Nagłym ruchem otworzyłem drzwi i wparowałem do środka. Przede mną w fotelu, ciężko oddychając, siedział mój najlepszy kumpel, a naprzeciw niego moja dziewczyna, z jego nasieniem na stopach. - O Boże, Adam... - zdołała wyszeptać Ola.C.D.N. 
«1234»