1. List do fryzjerki


    Data: 08.08.2022, Kategorie: Fetysz Podglądanie Humor, Autor: Arthur7228

    Załóżmy, że wiem gdzie pracujesz. Ty wiesz, jak wyglądam. I któregoś dnia wchodzę do tego właśnie salonu. Rozpoznajesz mnie. A, że jesteś tego dnia sama ja po prostu wiem, że to Ty. Widzę Twoje ciemne, proste włosy. Masz na sobie fryzjerski fartuszek, który sięga Ci niewiele za pośladki. Akurat w tym dniu, może coś przeczuwając, założyłaś czarne pończochy. Niedużo trzeba, żeby się o tym zresztą naocznie przekonać. Uśmiechasz się do mnie i zapraszasz na fotel. Czujesz, jak rośnie w Tobie temperatura, a krew jakby szybciej zaczyna przemierzać cały nieskończony węzeł żył i tętnic. Ja, kiedy na Ciebie patrzę – na twoją twarz, figurę, nogi – nie mogę w żaden sposób powstrzymać napierającej erekcji. Zachowuję jednak zimną krew i siadam na wskazanym przez Ciebie miejscu. Zakładasz mi pelerynę i odchylasz głowę, aby umyć mi włosy. Wczepiasz w nie palce i miarowo masujesz, jednocześnie patrzysz na mnie wprost to na odbicie w lustrze. Kierujesz wzrok na moje krocze. Już wiesz jak bardzo jestem podniecony. Spłukujesz szampon z moich włosów. Mam zamknięte oczy, ale czuję Twój delikatny dotyk kolaborujący z ciepłem spływającej wody. Dotykasz mnie dalej. Z jednej strony sensualnie, z d**giej nad wyraz sugestywnie. Potem wycierasz je na tyle, aby ułatwić strzyżenie. Ustawiasz fotel w optymalnej pozycji. Stajesz przy kontuarze i wybierasz odpowiednie nożyczki. Wszystkie Twoje ruchy, cała mowa ciała ma na celu zwrócenie mojej uwagi i podsycanie ogarniającego systematycznie całe moje ciało ...
    ... podniecenia. Przyglądam się Tobie z zachwytem. Skupiam wzrok na Twojej pupie, a potem przenoszę go w dół wzdłuż Twoich nóg. Masz kształtne łydki, buty na obcasie i eksponujesz mi to z pełną premedytacją. Nagle zamiast stanąć klasycznie za mną, przerzucasz nogę przez moje uda i stajesz okrakiem na wprost mnie. Zaczynasz mnie strzyc, nachylając się jednoznacznie tak, abym mógł napawać się widokiem Twojego dekoltu. Gdybym tylko się trochę pochylił sięgnąłbym ustami tych piętrzących się śmiało aksamitnych piersi. Nawet gdyby oznaczało to smakowanie ich jedynie przez materiał fryzjerskiego fartucha. Sięgam ręką do Twojego krocza. Całe pulsuje. Jest już mocno przesiąknięte. Gwałtownym ruchem zrywam Ci majtki. Szarpnięcie powoduje, że jeszcze bardziej się nade mną pochylasz dotykając tułowiem mojej twarzy. Po chwili strzyżesz mnie jednak dalej, mimo iż moje palce ochoczo pląsają po śliskiej, lepkiej szparce. Przerywasz strzyżenie. Upuszczasz beztrosko nożyczki i grzebień, przesuwasz dłońmi po mojej twarzy, dalej przez tors, coraz niżej. Docierasz do rozporka. Rozpinasz go i właściwie pozwalasz, aby mój kutas swobodnie i dumnie wyskoczył na wierzch. Przeciągasz delikatnie po nim palcem. Prostujesz się. Robisz krok w tył i opierasz pośladkami o blat szafki. Powoli, uwodzicielsko podciągasz fartuch odsłaniając wymownie owłosioną, kuszącą lubieżnie cipkę. Stoisz w delikatnym rozkroku i patrząc triumfalnie w moją stronę masturbujesz się bez skrępowania. Twój widok prowokuje mnie do tego ...
«123»