1. Śpiący królewicz


    Data: 04.08.2022, Kategorie: rajstopy, fetysz Fantazja Autor: JustINe

    ... Jeszcze raz zbliżyła do niego dłoń i delikatnie naciągnęła skórkę, pod którą kryła się błyszcząca żołądź. Czynność powtórzyła kilkakrotnie, czasami lekko go całując. Takim zabiegom brązowy instrumencik nie mógł się oprzeć, rósł w oczach, a jego pan smacznie spał. Na tym M. nie zamierzała poprzestać. Zabawiała się nim aż miło. Drażniła go na różne sposoby: pocierała palcami, językiem, dotykała kitką włosów, a nawet pieściła stopą odzianą w rajstopy. Choć dla niezaangażowanego obserwatora mogło sprawiać to wrażenie raczej zabawy z małym (choć taki mały to on już nie był) szczeniakiem, jej - wszystko to sprawiało nie lada przyjemność.
    
    Już zdążył napęcznieć i błyszcząc od śliny M., w ciemnościach szykował się do erupcji. Tak, tak. Jedyna przebudzona część ciała zdawała się zbliżać do zwieńczenia dzieła, podczas gdy jej właściciel spał snem pierwszym i głębokim. Jednak M. nie przestawała się nim zabawiać w najlepsze, sama przy tym trąc swoje krocze przez materiał bielizny. W pewnym momencie przedmiot jej ...
    ... uwielbienia nie wytrzymał dłuższych pieszczot - wzdrygnął się i strzelił. Pojedyncze salwy trafiły na jej rajtki zdobiąc je lepkimi plamami. M. sięgnęła do swoich majtek i doprowadziła się do stanu bliskiego ekstazy. Aż trudno uwierzyć, że ta dziwna sytuacja doprowadziła ją do stanu takiego uniesienia. Jedna ręka wciąż dręczyła rozbudzonego do granic możliwości obcego członka, a druga buszowała w nasiąkniętych sokami majteczkach. M. z trudem powstrzymywała swoje jęki. Co pewien czas rzucała okiem na swojego śpiącego królewicza i nie mogła w to wszystko uwierzyć. Gdy emocje opadły, zsunęła się z łóżka i po cichu opuściła pokój. W ciemnościach korytarza oparła się o niewidoczną ścianę i przykucnęła. Na jej rajstopach wciąż znajdowały się świeże ślady jej nocnej eskapady. M. na chwilę zamyśliła się i oparła czoło o kolana. Być może zastanawiała się nad prawdopodobieństwem całego tego wydarzenia, a może po prostu gdzieś w głębi serca uśmiechnęła się do siebie, wyprostowała i przygładziła rąbek zadartej spódniczki. 
«12»