1. Wykorzystana przez dwoch patusow


    Data: 18.07.2022, Kategorie: Zdrada Autor: Oliwka W.

    Wykorzystana przez dwóch patusówNazywam się Karina i jestem wolontariuszką w licealnym kole wolontariatu.Co należy do moich obowiązków? Mam przydzieloną jedną, czasem dwie rodziny, do których zaglądam trzy razy w tygodniu. Przynoszę zakupy, pomagam coś ugotować, posprzątać, odrobić lekcje. Brzmi bardzo dojrzale i szlachetnie? Nie. Chodzi o dodatkowe punkty do świadectwa. Chodzę do najlepszego liceum w mieście – tutaj każdy punkt, każda ocena decyduje o być albo nie być. A za pracę w wolontariacie dostaje się jakieś kosmiczne fory we wszystkim. Nie miałam wyjścia.Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że do wolontariatu mam wyłącznie cyniczny stosunek. Owszem, czasem jest fajnie. Poznałam kilka miłych osób, choć generalnie mam tu do czynienia ze świętoszkowatymi zakonnicami i dziewicami. Próbowałam je czasem rozerwać - nic z tego. Do tego kilku fajnych chłopaków, którzy na kilometr śmierdzieli byciem prawiczkiem.Czasem wolontariat sprawiał mi sporo frajdy. Od jakiegoś czasu przychodziłam tylko do jednej rodziny. Typowa, patologiczna kamienica z podwórkiem pełnym meneli. To w tym królestwie mieszkała pani Jola – na oko czterdziestoletnia babeczka po przejściach, z dwójką dzieci w wieku szkolnym. Akurat ją szczerze polubiłam. Miała problemy z kręgosłupem, więc regularnie przynosiłam jej zakupy i pomagałam zrobić obiad, czy tam kolację dla dzieci. Sama miała problemy z poruszaniem się. No i oczywiście pomagałam dzieciakom przy odrabianiu lekcji. Wieczorami jeszcze długo ...
    ... siedziałam z panią Jolą przy herbacie. Sporo mi o sobie opowiadała. Ja jej o sobie też. Mówiąc krótko: chodziłam do niej bez poczucia przymusu.Dobra, przejdźmy do konkretów.Uroda często pomagała mi się wywinąć z obowiązków. Gdy jest się seksowną licealistką z dużym tyłkiem i wysoką samooceną, to życie jest naprawdę proste. Wystarczy pochylić się przy koledze z klasy, żeby pomógł odpisać na klasówce. Kilka spojrzeń i inny kumpel napisze za mnie wypracowanie. Cóż, urobienie prawiczka nie należy do najtrudniejszych zadań.Pewnie chcecie wiedzieć, jak wyglądam?Mam długie, gęste, kasztanowe włosy za ramiona. Na nosie okulary a’la seksowna sekretarka. Duże, pełne usta i mocno podkreślone kości policzkowe (często słyszę, że mam włoski typ urody). Do tego nieduże, za to jędrne piersi, wcięcie w talii i duży, seksowny tyłek. Uwielbiam oglądać go w lustrze. Przymierzam kolejne zestawy bielizny, stringi, do tego zakolanówki, pończochy, pasy do pończoch… Wiem, że faceci go uwielbiają. Oglądają się za mną na ulicy, nie ważne, czy jestem ubrana w ciasne jeansy, spodnie z wysokim stanem, czy spódniczki.Tak, tyłek jest moim atutem. Zapracowałam na to kolejnymi godzinami na siłowni. Nawet tam, gdy mój tyłek opinały ciaśniutkie legginsy, facetom aż wykręcało szyje. Co odważniejsi zagadywali, proponowali przygody… Może kiedyś Wam o nich opowiem.Teraz pewnie chcecie wiedzieć, jak to było z tym patusami, co? Jak to się stało, dlaczego? Cóż, po kolei.Tamten dzień strasznie mi się dłużył. Lekcje ciągnęły ...
«1234...»