1. To tylko online


    Data: 08.07.2022, Kategorie: Zdrada impreza, Romantyczne BDSM tajemnica, Autor: WU&ER

    Nie lubiła tych znajomych. Ale On chciał iść. Bo to impreza urodzinowa i "się dawno nie widzieliśmy". Zresztą, to jego znajomy z pracy, więc czasem trzeba. Miała tylko nadzieję, że zgodnie z zasadą „jeśli nie chcesz iść, to będziesz się dobrze bawić” ten wieczór jednak jakoś się uda.
    
    Stała przed szafą i zastanawiała się jak się ubrać. Wiedziała, że idzie tam, bo należy. Odegrać jakąś rolę. Wiedziała, że będzie musiała być miła, bo żona jubilata nie rozumie jej żartów i jej złośliwego poczucia humoru. Już kiedyś usłyszała, że jej zachowanie odbierane jest jako wywyższanie się, przez te wszystkie ironiczne riposty.
    
    - Więc trzeba zagrać miłą... Nie jest to wieczór, gdy będę czuła się swobodnie - pomyślała.
    
    Zdecydowała, że w tej sytuacji ubierze się stosownie do okazji. Sukienka do kolana z lekkiego materiału. Niewysokie szpilki. Lekki makijaż i rozpuszczone włosy. W ramach "buntu" ubrała tylko czarną, koronkową bieliznę. Będzie wyglądać jak ułożona, bezproblemowa, uśmiechnięta koleżanka. I będzie rozmawiać o najnowszych trendach w modzie. Dopasuje się. Zgodnie z rolą na dzisiejszy wieczór.
    
    Spotkanie miało zacząć się o 20:00, ale nigdy nie uważała że punktualność to jest znowu taka wielka cnota. Więc o 20:00 dopiero zadzwonili po taksówkę. On był już na nią zły. Bo zbyt długo się szykowała i zbyt długo leżała w wannie. Nie wiedział i nie mógł się dowiedzieć, że w wannie pisała maile do Jakuba i to był dziś powód jej opóźnienia. Ale uznała, że skoro wieczór ...
    ... będzie słaby, to należała jej się chwila mailowego romansu. Owszem, tylko ona uznała to za uczciwe. Ale tym również nie planowała się przejmować. Od kilku miesięcy maile wymieniane z tym facetem z drugiego końca Polski były dla niej jak łyk powietrza podczas pływania w morzu codzienności. Były w nich emocje, żarty, dirty talk i dużo innych rzeczy, które zdecydowanie przenosiły tę znajomość do kategorii wirtualnego romansu.
    
    W taksówce prawie nie rozmawiali, On był obrażony za spóźnienie, a ona zatopiona w swoich myślach. Ale po wyjściu z auta powiedział w końcu:
    
    - Pięknie wyglądasz. I pachniesz. Odurzająco! - powiedział to i zaciągnął się zapachem jej perfum.
    
    Uśmiechnęła się i podziękowała. To miłe, że docenił. W końcu szła na tę imprezę głównie dlatego, że on chciał iść.
    
    Na klatce schodowej przestawiła się w tryb bycia bezkonfliktową uczestniczką zabawy. Uznała, że to będzie jej dzisiejszy challenge. Wytrzymać bez ironicznych uśmiechów i przewracania oczami na opowieści o kosmetyczkach i fryzjerach.
    
    Drzwi otworzył gospodarz. Przypomniała sobie szybko, że to jego urodziny i złożyła mu standardowe, nudne życzenia. Nie był kimś, dla kogo warto było się wysilać. Umiała układać słowa w ciekawą całość. Ale uważała też, że nie wszyscy potrafią to docenić, więc też nie wszyscy są tego warci. Gospodarz odbierając od nich butelkę alkoholu, którą przynieśli powiedział, że już prawie wszyscy są. I że towarzystwo jest wymieszane, więc nas przedstawi, bo nie wszyscy się ...
«1234...20»