1. Dwa małżeństwa (II)


    Data: 04.07.2022, Kategorie: koleżanka, Zdrada ostro, flirt, uwodzenie, Autor: Minionek

    ,
    
    Błogą ciszę przerwał dźwięk silnika, który powoli narastał. Michał otworzył oczy – siedział teraz na miejscu pasażera, w samochodzie, którego wnętrza nie rozpoznawał. Nie potrafił też przypomnieć sobie jak się w nim znalazł ani dokąd właśnie zmierza. Oślepiony ostrym światłem pogodnego dnia próbował dopatrzeć się szczegółów w przesuwającym się otoczeniu, które skąpane promieniach słonecznych rozmazywało się w jasną plamę. Niepewnie spojrzał w lewo, bacznie przyglądając się teraz kierowcy - jego twarz wydawała się całkowicie obca i bez wyrazu. Dźwięk silnika przybierał na sile, choć nie czuć było przyspieszenia. Jazda wydawała się nienaturalnie wręcz gładka, niczym szybowanie gdzieś wysoko w obłokach. Mrużąc oczy, ponownie spojrzał przez szybę, dostrzegł teraz przemykające drzewa i leniwie płynący, odległy krajobraz. Michał próbował coś powiedzieć, cokolwiek, ale słowa nie wydostawały się z jego ust. Nie potrafił sformułować żadnego słowa, tak jakby doszczętnie utracił zdolność mówienia. Silnik zdawał się miarowo przyspieszać, jego hałas zaczynał dominować. Zdezorientowany pasażer nie był w stanie ocenić prędkości, wychylił się więc w lewo i spojrzał na zegary. Widział wskazówkę prędkościomierza, ale nie potrafił odczytać wartości, tak jakby kompletnie zatracił umiejętność czytania. Widział cyfry, ale nie rozumiał ich znaczenia. Poczuł nagłe ukłucie wewnętrznego niepokoju. To wszystko zaczynało go przytłaczać, nie wiedział co się z nim ani wokół niego dziele. Zaczęło mu ...
    ... brakować tchu - na klatce piersiowej usiadł mu ciężki niczym słoń, pierwotny lęk. Dźwięk silnika nachalnie narastał, w tym momencie zdawał się być wręcz ogłuszający. Powierzchnia całkowicie pustej drogi była nienaturalnie gładka, a pojazd nieprzerwanie nabierał prędkości, choć nadal bez fizycznie wyczuwalnego przyspieszenia. Otoczenie za oknem przemykało w coraz większym tempie, czemu wtórować zaczęło serce Michała, którego bicie zmieniło się teraz w łomot, a oddech przyspieszył - ogarniała go kosmata, śmierdząca panika. Nie był w stanie nic powiedzieć, otworzył więc usta próbując krzyknąć, jednak nie wydostał się z nich żaden dźwięk. Przerażony bezradnością spojrzał na siedzącą obok postać, która bacznie mu się teraz przyglądała. Jej twarz była całkowicie nieznana, nie dostrzegał żadnych jej szczegółów, tak jakby kierowca jej w ogóle nie miał, choć Michał ewidentnie widział wpatrujące się w niego oczy. Obroty silnika nieustannie narastały, a wraz z nimi wewnętrzny, dziki strach wzbierający w gorączkowo wiercącym się w siedzeniu pasażerze. Pojazd nieustannie zwiększał prędkość, a kierowca nie spuszczał wzroku z siedzącego obok niego kompana. Michał spojrzał nerwowo przez przednią szybę. Na horyzoncie pojawił się samochód. Nie, nie samochód – ciężarówka. Prędkość narastała, a wraz z nią lęk, który w tym momencie całkowicie sparaliżował pasażera. Kierowca cierpliwie przyglądał się niemal namacalnemu już strachowi otulającego siedzącego tuż obok chłopaka, który teraz z szeroko ...
«1234...20»