1. Czlowiek dostanie palec, a chce cala reke…


    Data: 25.06.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Przystojniaczek

    ... przestałaby istnieć…
    
    Na szczęście odkładając słuchawkę telefonu, od razu wiedziałem kto będzie pasował na nowe stanowisko.
    
    Ma na imię Marcel ma 31 lat i jest bardzo uzdolnionym księgowym, czyli takim jakiego akurat potrzebowałem, w dodatku jest moim asystentem, więc wiem doskonale jak pracuję i jak bardzo się stara.
    
    Myśląc o tej osobie jawił mi się w głowie dość diaboliczny pomysł, którego postanowiłem powoli wdrażać w rzeczywistość, dodatkowo korzystając z zaistniałej sytuacji.
    
    Na ostatnim spotkaniu biznesowym, w którym byłem bez małżonki, Marcel pilnując mnie przed wszelkimi głupstwami, jakie może popełnić pijany z lekka Pan Dyrektor, przybył w towarzystwie swojej narzeczonej Aleksandry.
    
    Jak później się dowiedziałem, miała 23 lata i studiowała na wydziale dietetyki na uniwersytecie wrocławskim.
    
    Byłem oszołomiony jej wyglądem: brunetka o jasnej cerze, duże piwne oczy oraz oszałamiająca figura owdziana czarną klasyczną suknią wieczorową z wycięciem na plecach, dodającym jeszcze więcej sexapilu swojej właścicielce.
    
    Już gdy ją zobaczyłem miałem ochotę zrobić z niej niegrzeczną dziewczynkę, ale widać było, że zarówno jak Ola, tak i Marcel są bardzo mocno ze sobą związani i nie opuszczali się na krok.
    
    Dlatego też, ów wieczoru musiałem zadowolić się dwiema kelnereczkami, które za małą dopłatą spędziły ze mną ostrą pełną perwersji noc.
    
    Wracając do biura, w dniu otrzymania telefonu „z góry”, było bardzo wielkie poruszenie w firmie związane z rozliczaniem ...
    ... podsumowań rocznych innych firm.
    
    Tego typu poruszenie dało mi kolejny atut, aby zabieganego Marcela poinformować o dobrej nowinie i zszokować pewną propozycją.
    
    Po obmyśleniu planu mojego działania wezwałem nie mającego o niczym pojęcia asystenta do mojego biura.
    
    Gdy wszedł widać było wyraźnie, że miał delikatne spocone czoło.
    
    Zapewne latał z papierami w te i z powrotem pilnując, aby nie było żadnych uchybień w papierach.
    
    Witaj – powiedziałem łagodnym tonem, odwracając się w jego kierunku na moim skórzanym „fotelu prezesa” zza dębowego biurka.
    
    Dzień dobry Panie dyrektorze, czy coś się stało? – zapytał Marcel lekko zdyszany.
    
    To się jeszcze okażę – odpowiedziałem z lekkim uśmiechem wprawiającym go w osłupienie.
    
    Usiądź musimy poważnie porozmawiać na temat twojej przyszłości w firmie… - mówiąc to wskazałem ręką fotel z naprzeciwka.
    
    Ale, Panie dyrektorze, czy popełniłem jakiś błąd? Ja rozumiem jest troszkę zamieszania w firmie, ale to spowodowane jest zbliżającym się końcem roku, a ja robię wszystko co możliwe, aby została zachowana płynność naszej współpracy oraz firmy - Marcel długo nie myśląc zaczął od ręki się tłumaczyć…
    
    Spokojnie, to o czym chcę z tobą porozmawiać to nic złego, a wręcz przeciwnie. – uśmiechnąłem się zawadiacko. Swoją drogą uwielbiałem bawić się emocjami innych, ot takie hobby Pana dyrektora.
    
    Widzisz… szykuję się awans na stanowisko kierownika działu księgowości w Olsztynie, będziesz nie dość, że więcej zarabiał o jakieś 3000zł ...
«1234...14»