1. Komnata cz.2


    Data: 22.06.2022, Kategorie: Anal BDSM Dojrzałe Autor: napalony345

    ... powiedziałem głosem pełnym bólu.
    
    Padło kolejne uderzenie. I znów przerwa.
    
    -Dwa.-
    
    Trzecie uderzenie. Zrozumiałem, że czeka aż będę liczyć. Czyli ode mnie też zależało, jak szybko skończy się męka. Wpadłem w trans z powodu bólu – raz uderzenie, raz moje słowo. I tak kolejne 150 uderzeń. Po wszystkim czułem tylko niesamowity ból i otępienie. Jednak pomimo tego, wciąż pamiętałem, że to jeszcze nie koniec. Lady klęczała teraz po mojej prawej stronie. Nachyliła się do mojego ucha i wyszeptała.
    
    -Czas na ostatnią część. Jeszcze dwadzieścia uderzeń, jednak teraz bez żadnych zahamowań i przerw. Masz liczyć równo z uderzeniami. Jeśli dasz radę, czeka cię obiecana nagroda.-
    
    Zapadł pierwszy cios, wymierzony idealnie w żołądź. Wywrzeszczałem -RAAAAAZ!-. Rozpoczęło się najgorsze.
    
    Z napuchniętego żołędzia ciekła krew. Ze wszystkich sił miałem ochotę skulić się i złapać go obiema rękami, by go przed nią ukryć. Niestety było to niemożliwe. Tymczasem Svietłana siedziała na wprost mnie, delikatnie jeżdżąc palcem nogi pomiędzy moimi jądrami, a odbytem, czasem jakby próbując go też spenetrować.
    
    -No, no. Zaimponowałeś mi, a bardzo rzadko się to zdarza. Niewielu przed tobą dotarło do końca ostatniego zadania. Uważam, że masz potencjał na doskonałego niewolnika.- powiedziawszy to przysunęła się bliżej, łapiąc za moje jądra i mocno je ściskając – Wkrótce dostaniesz obiecaną nagrodę.-
    
    Pocałowała mnie delikatnie w usta, po czym wstała i wezwała pielęgniarki.
    
    Po trzech ...
    ... tygodniach ciągłej chłosty Lady Svietłana postanowiła wystawić mnie jako niewolnika dla jednej ze specjalnych klientek. Podobno to właśnie miało być moją „nagrodą”. Jednak co dziwne, nie byłem wystawiony do sal ogólnodostępnych, tylko wisiałem w prywatnej sali Lady. Moje ciało układało się w prawie idealny iks, a na głowie miałem maskę, przez co nic nie widziałem. Po nie wiem jakim czasie, usłyszałem otwierane drzwi do pomieszczenia i głos Svietłany.
    
    -Proszę moje drogie. Jak widzicie jest on już przygotowany na wasze zabawy. Tam na szafce leżą też wasze ulubione narzędzia.-
    
    -Dziękuje ci.-
    
    Moje serce zamarło. Doskonale znałem ten głos, jednak nie mogłem uwierzyć. Lady ściągnęła mi maskę i ku mojemu przerażeniu poznałem kobietę, która podziękowała. Była to moja własna, rodzona matka. Szybki rzut oka na ostatnią kobietę sprawił, że omal nie zemdlałem. Była to moja starsza, 21 letnia siostra. Obydwie z perfidnym uśmiechem popatrzały się prosto w moje oczy.
    
    -Mam nadzieję, że podoba ci się twoja nagroda. Zostawiam was samych, na pewno chcecie się sobą „nacieszyć”- Lady powiedziawszy to wyszła z pomieszczenia i zamykając je.
    
    Moja siostra wraz z matką podeszły do mnie i obydwie zaczęły dotykać mego ciała, czasem specjalnie zahaczając o penisa lub jądra, a nawet delikatnie wsadzając palca w tyłek. Siostra w końcu wzięła z szafki knebel i włożyła mi go w usta, wcześniej odczepiając od niego kulkę.
    
    -Mamy nadzieję, że ci się tutaj podoba.-powiedziała matka -To był w końcu nasz ...